To nie jest dobry rok dla świata popkultury. Dopiero co pożegnaliśmy gwiazdę muzyki lat 80., George’a Michaela, a niespełna dwa dni później dobiega nas informacja o śmierci ikonicznej dla uniwersum Gwiezdnych Wojen, Carrie Fisher. Aktorka zmarła w wieku 60 lat po doznaniu zawału serca.
Rzecznik rodziny, Simon Halls w imieniu córki aktorki wydał następujące oświadczenie:
Z głębokim żalem i smutkiem, Billie Lourd potwierdza, że jej ukochana matka, Carrie Fisher odeszła dzisiejszego ranka o godzinie 8:55 (czasu amerykańskiego). Była uwielbiana przez fanów z całego świata i będzie nam jej bardzo brakować. Cała rodzina dziękuje za wszelkie wyrazy współczucia i modlitwy.
Carrie Fisher leciała w piątek 23.12 samolotem z Londynu do Los Angeles i 15 minut przed lądowaniem doznała ataku serca. Niezwłocznie po zdarzeniu podjęto próbę jej reanimacji i od razu po przylocie przewieziono do najbliższego szpitala, gdzie ostatecznie zmarła.
Wkroczyła do świata Gwiezdnych Wojen w wieku 19 lat. Prawdopodobnie na zawsze będzie pamiętana z roli księżniczki Lei Organy. Oprócz gwiezdnowojennych filmów zagrała także m.in. w filmach: Blues Brothers, Kiedy Harry poznał Sally, Jay i Cichy Bob oraz Hannah i jej siostry.
Źródło: people.com / Ilustracja wprowadzenia: mat. prasowe