Denzel Washington – aktor, którego nie trzeba nikomu przedstawiać. W trakcie swojej kariery zaliczył szereg udanych występów, dzięki czemu wygodnie usadowił się w fotelu z napisem „jeden z najlepszych aktorów współczesnego kina”. Z tego też powodu trudno uwierzyć w to, aby internauci i inni poszukiwacze sensacji wiedzieli więcej o dorobku Washingtona niż on sam, nieprawdaż? Jedną z najgłośniejszych plotek, która obiegła swego czasu internet, był rzekomy debiut gwiazdora w Życzeniu śmierci z 1974 roku. W jednej ze scen czarnoskóry rabuś zostaje zastrzelony przez słynnego Charlesa Bronsona. Szkopuł leży w tym, że wspomniany rzezimieszek był łudząco podobny do Denzela Washingtona, wobec czego w świat poszła informacja o jego filmowym debiucie.
https://www.youtube.com/watch?v=L-pu31S4EEY
Zobacz również: John Williams zdradza swój mroczny sekret dotyczący Gwiezdnych Wojen!
Brzmi fantastycznie! Wówczas każdy początkujący aktor dałby przecież wszystko za scenę z Charlesem Bronsonem, nawet jeśli miałby paść jego ofiarą. Niestety, Denzel Washington uznał prawdopodobnie, że przerósł już gwiazdę tej legendy kina, gdyż postanowił zdementować tę informację. Oto, co miał do powiedzenia:
Nie, nie. Wtedy nawet nie byłem jeszcze aktorem … Pamiętam, że nawet na profilu mojej osoby na IMDB widniała przez pewien czas ta informacja, ale nie – to nie byłem ja. Film był z 1974 roku, prawda? Ja zaczynałem aktorzyć dopiero w 1975.
Cóż, zatem wszystko się wyjaśniło – debiutem filmowym Denzela Washingtona pozostaje Wilma z 1977 roku. Trudno jednak odmówić powyższym plotkom pewnego stopnia logiki. No sami spójrzcie! Czy rabuś nie jest łudząco podobny do Washingtona?
Źródło: cinemablend.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe