Kiedy kilka lat temu reżyser Roland Emmerich rozpoczął pracę nad kontynuacją Dnia Niepodległości, oczywistym dla niego krokiem stało się zaangażowanie do produkcji ponownie Willa Smitha w roli Stevena Hillera. Aktor odmówił wtedy jednak, z uwagi na ciężkie doświadczenia towarzyszące chaotycznemu procesowi tworzenia Facetów w Czerni 3 z 2012 roku oraz porażce filmu 1000 lat po Ziemi, ogłoszonego najgorszą produkcją roku 2013. Emmerich odezwał się do Smitha ponownie, kiedy scenariusz do filmu Dzień Niepodległości: Odrodzenie był już w pełni gotowy. Jak dobrze wiemy, aktor ponownie odrzucił propozycję reżysera, na rzecz roli Deadshota w Legionie Samobójców Davida Ayer’a.
Podczas trwającej obecnie promocji filmu Ukryte Piękno, Smith wyjaśnił swój wybór:
Miałem przed sobą dwa różne scenariusze, musiałem podjąć trudną decyzję. Wybór padł na Legion Samobójców, co nie miało jednak dużo wspólnego z samą jakością filmu oraz jego potencjałem, wolałem po prostu iść naprzód, zamiast ponownie powracać do przeszłości. Potrzebny mi był zastrzyk czegoś nowego, zmierzenia się z innymi doświadczeniami, a zatem z rolą, którą mogę stworzyć od zera i która rozpocznie kolejny etap.
Zobacz również: Strażnicy Galaktyki vol. 2 – Mały Groot na nowym ujęciu z filmu!
W celu wyjaśnienia nieobecności Hillera w drugiej części Dnia Niepodległości, postać grana przez Willa Smitha została uśmiercona. Dołączono do filmu scenę wyglądającą jak archiwalny zapisek ukazujący śmierć bohatera w trakcie walki ze stakiem obcych. W filmie pojawiła się za to postać syna Hillera, który stał się jednym z głównych bohaterów Odrodzenia.
Źródło: comicbook.com/ Ilustracja wprowadzenia: comicbook.com