Z całego grona postaci, jakie pojawią się w filmie Justice League, Aquaman wydaje się być jednym z najbardziej wyczekiwanych bohaterów. Z jednej strony dlatego, że zagra go charyzmatyczny Jason Momoa, a z drugiej strony będzie to pierwsze jego pojawienie się na ekranach kin, nie licząc krótkiego cameo w filmie Batman v Superman.
Jason Momoa nie ukrywa swojej sympatii do reżysera Zacka Snydera i jest mu wdzięczny za możliwość wcielenia się w tak ważną postać. Aktor zdradził niedawno, jakie myśli przeszły mu po głowie po pierwszym spotkaniu z reżyserem i w jakiej roli spodziewał się, że wystąpi u Snydera.
Stary, kiedy dowiedziałem się, że chodzi o rolę Aquamana, przez moją głowę przewinęło się mnóstwo myśli. Nie wiedziałem co o tym sądzić. Szczerze to myślałem, że zagram Lobo, albo innego antybohatera czy złoczyńcę. Zapytałem go dla pewności “Kogo zagram?”, odpowiedział, że Aquamana. A ja na to “Przepraszam, możesz powtórzyć?”, a potem Zack wytłumaczył mi swoją decyzję, a ja poczułem, że mam u niego wielkie wsparcie.

Zobacz również: Aquaman wkracza w kolejną fazę produkcji. Co łączy go z Thorem?
Bartosz Tomaszewski
Redaktor Miłośnik kina, gier wideo i komiksów. Online 24/7. Redaktor prowadzący działów: Recenzje premier, Powrót do przeszłości.