The Flash – Ezra Miller o przetasowaniach na fotelu reżysera

Będący jeszcze w fazie projektu film The Flash nie ma za sobą dobrego roku. Obraz stracił już dwóch reżyserów, o czym pisaliśmy niedawno. Odtwórca tytułowej roli Ezra Miller nie jest tym faktem usatysfakcjonowany, czemu dał wyraz w ostatnim wywiadzie:

Proces powstawania filmu jest bardzo skomplikowany i zwykle przy tego typu produkcjach jest duży przepływ ludzi nim jeszcze prace się rozpoczną. W tym przypadku tyle się mówi, bo chodzi o tak ważną postać – reżyserzy wciąż przychodzą i odchodzą. Dla mnie jest to rodzaj tragicznej sztafety i kilku naprawdę niesamowitych ludzi niosło pałeczkę, a ich wkład na pewno będzie widoczny w filmie, bez względu na efekt końcowy. 

Film The Flash będzie czwartą z kolei produkcją w której Miller wcieli się w szybkiego jak błyskawica bohatera. Choć dwa pierwsze występy były bardzo krótkie, Ezra miał trochę czasu by popracować nad postacią:

Pracowałem nad swoją rolą wnikliwie od dłuższego czasu. Na szczęście prace przygotowawcze były bardzo przyjemne, gdyż polegały głównie na czytaniu komiksów o Flashu, ale też i innych komiksów ze świata DC, z których moim ulubionym jest Silver Age. To było tak fascynujące, że pochłonęło mnie bez reszty. Niesamowite jest odkrywanie tych wszystkich konceptów fizycznych, mistycznych, fantastycznych… on [Flash] może być dosłownie wszędzie. Jest to postać z panteonu DC, która wykracza poza rzeczywistość, coś jak Hermes albo Merkury z mitologii greckiej i rzymskiej. 

Flash 4

Zobacz również: Wonder Woman – nowy zwiastun filmu!

Ezrę Millera mogliśmy podziwiać w roli tytułowego bohatera już w filmie BvS Legionie Samobójców. Aktor poprowadzi obsadę złożoną z następujących gwiazd: Kiersey Clemons – Iris West, Billy Crudup – ojciec Barry’ego, Henry Allen i Ray Fisher – superbohater, Cyborg. Poza tym zarówno Flash, jak i wspomniany przed momentem Cyborg są również częścią nowego dzieła Zacka Snydera pt. Justice League, gdzie pojawią się obok Batmana Bena Afflecka, Wonder Woman Gal Gadot, Aquamana Jasona Momoa i Supermana Henry’ego Cavilla.

Źródło: heroichollywood.comt / Ilustracja wprowadzenia – Materiały prasowe

Stały współpracownik

Entuzjasta fantasy, miłośnik akcji i wielbiciel komedii wszelakich. Pamiętajcie: kino jest dobre na wszystko.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?