Z Batman v Superman dowiedzieliśmy się, że Batman grany przez Bena Afflecka doświadczył śmierci swojego ucznia, Robina z ręki samego Jokera. Otworzyło to więc furtkę dla spekulacji wedle których w kolejnych filmach DC zobaczymy niesławnego antybohatera, Red Hooda – Jasona Todda. Historia tego przeciwnika Mrocznego Rycerza jest jedną z najciekawszych opisanych w komiksach. Nie dziwi więc fakt, że fani bardzo chcą obecności tej postaci w widowiskach live-action.
Postanowili więc stworzyć w której nie tylko proszą włodarzy Warner Bros o umieszczenie postaci w DCEU, ale także od razu obsadzili w jej roli Shię Labeoufa. Postanowili również uargumentować swoje żądanie:
- Shia LaBeouf przebyl długą drogę, żeby zostać najlepszy, analogicznie jego postać mogłaby to zrobić w najnowszych filmach.
- Ben Affleck był nienawidzony przez tak wielu fanów po obsadzeniu go w roli Batmana, a teraz ci sami ludzie pokochali go za jego niesamowitą kreację w roli Batmana.
- Shia LaBeouf jest w rzeczywistości jednym z najbardziej utalentowanych aktorów Hollywood. Musicie tylko zobaczyć jego ostatnie filmy, żeby się o tym przekonać.

Zobacz również: Kim jest Jason Todd? Historia antybohatera #3
Może te powody nie są zbytnio wyszukane, ale biorąc pod uwagę jego ostatnie występy, widać, że stara się dać z siebie wszystko. Jason Todd jest niewątpliwie jedną z najbardziej skomplikowanych postaci ze świata Batmana i być może ta petycja nie jest aż takim głupim pomysłem? Weźmy też pod uwagę, że Labouf miał początkowo zagrać w Legionie Samobójców Davida Ayera, lecz ten uznał że aktor jest zbyt szalony. A Wy co myślicie? Nadaje się?
Źródło: heroichollywood.com / Ilustracja wprowadzenia: reddit.com
Dominik Dudek
Redaktor W kinie szuka pozycji, która przebije Pulp Fiction, w telewizji - Breaking Bad oraz Rodzinę Soprano, w świecie gier - serie Bioshock oraz God of War.
Kontakt: [email protected]