Z jednej strony Quentin Tarantino podczas kręcenia swych filmów pozwala aktorom na dużą dozę kreatywności, z drugiej zaś słynny filmowiec na planie każdej produkcji stara się zachować pełen profesjonalizm. Z racji poważnego podejścia do obowiązków, reżyser zawsze przestrzega jednej reguły, która wielu gwiazdom może nie przypaść do gustu. Aktorzy zatrudnieni u Tarantino mają bowiem zakaz używania aparatów komórkowych w trakcie pracy na planie.
Podczas akcji promocyjnej nadchodzącej wielkimi krokami produkcji „Spectre” traktującej o kolejnej niebezpiecznej misji Bonda, Christoph Waltz podzielił się z dziennikarzem „Playboya” wspomnianą wyżej ciekawostką. Aktor przyznał, iż Tarantino jest raczej mało wyrozumiały w temacie używania telefonów komórkowych podczas prac nad filmem.
„Quentin ma tę jedną żelazną zasadę (…) z którą całkowicie się zgadzam – żadnych komórek na planie filmu. W momencie gdy wkraczasz na daną sesję dźwiękową lub wchodzisz do konkretnego miejsca, jeden z pracowników zabiera wszystkie aparaty. Jeśli nie potrafisz rozstać się ze swoim ulubionym urządzeniem, nie wchodzisz na plan. Jeśli musisz być dostępny pod telefonem ze względu na swoje codzienne obowiązki, nie wchodzisz na plan. Albo jedno, albo drugie. Ludzie związani z produkcją filmu muszą w zasadzie złożyć swój podpis na dokumencie zwanym – jakby to nazwać? – powiedzmy, że „Lex Quentini”,” wyjaśnił kwestię nietypowych zasad Waltz.
Zobacz również: Internauci odkryli drugie dno w filmie Angry Birds?
Nic dziwnego, że Christoph Waltz staje murem za Tarantino, to właśnie dzięki występowi w „Bękartach wojny” kariera niemiecko – austriackiego aktora nabrała niesamowitego rozpędu. Rola bezwzględnego i szalenie inteligentnego Hansa Landy przyniosła artyście statuetkę Oscara, do którego to osiągnięcia swą rękę przyłożył właśnie słynny reżyser.
Obecnie kinomani będą mieli okazję ujrzeć Christopha Waltza na dużym ekranie w roli czarnego charakteru w 24. odsłonie przygód agenta 007. Film „Spectre” będzie miał swoją światową premierę już 26 października, w Polsce zaś nowy „Bond” zadebiutuje 6 listopada. Fani filmowego Hansa Landy zapewne trzymają już mocno kciuki za kolejny udany występ ich ulubionego aktora.
Źródło: Cinema Blend / ilustracja: materiały prasowe