Podczas gdy reżyser James Bobin nie tak dawno temu potwierdził portalowi ComingSoon.net, że oficjalnie dołączył do dzieła Sony Pictures, a mowa tutaj o crossoverze filmów Faceci w czerni i 21 Jump Street, zatytułowanym MIB 23, to obecnie sprawa realizacji projektu jest dość kłopotliwa. Gwiazda oraz scenarzysta drugiego z przytoczonych powyżej widowisk – Jonah Hill, powiedział przedstawicielom Toronto Sun, iż liczne show biznesowe komplikację mogą zmusić jego oraz wytwórnię do porzucenia ciekawego przedsięwzięcia.
Miałem pomysł, ale wątpię, że film w ogóle powstanie. To zbyt skomplikowane. Oni próbują zrealizować wszystkie umowy, jednak to praktycznie niemożliwe ze względu na Facetów w czerni. Serię filmów Jump Street naprawdę świetnie się realizowało, było w tym dużo zabawy, a ich dowcip polegał na wyśmiewaniu się z remaków, kontynuacji i rebootów. Potem zaś sam cykl stał się gigantycznym sequelem lub odświeżoną wersją. Obecnie seria jest prawie tym, z czego śmialiśmy się i drwiliśmy bez przerwy, więc naprawdę trudno utrzymać taki poziom dowcipu, kiedy stawki są wysokie. Uwielbiam Channinga i reżyserów – Phila Lorda oraz Chrisa Millera, a także kocham robić te filmy – dają zastrzyk pozytywnej energii. Zatem mam nadzieję, że to zadziała.
Zobacz również: Assassin’s Creed – w filmie pojawią się postacie z gier!
W obrazie MIB 23 widzowie ponownie zobaczyliby Channinga Tatuma i Jonah Hilla, którzy odtworzyliby swoje role z poprzedniczek, jako działający pod przykrywką detektywi Schmidt i Jenko. Egzotyczny duet skrzyżowałby swoje drogi z agencją znaną z filmu Faceci w czerni, jednakże w crossoverze nie wystąpiłyby gwiazdy tej serii, czyli Will Smith i Tommy Lee Jones.
Sam pomysł wydaje się genialny, lecz projekt zaczyna upadać. Nie ma się czemu dziwić, Sony poniosło w tym roku ogromne finansowe straty, które związane są z filmami Ghostbusters. Pogromcy duchów i Alicja po drugiej stronie lustra. Pozostaje czekać na kolejne informacje.
Źródło: ComingSoon.net / Ilustracja wprowadzenia – materiały prasowe