Okazuje się, że w starciu z Voldemortem, to Harry Potter był dzielniejszy niż sam Daniel Radcliffe! Podczas wywiadu dla Entertainment Weekly, aktor wyjawił, że bał się Ralpha Fiennesa, który wcielał się w Tego, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać. Radcliffe wypowiedział się na temat pracy z nim na planie filmów o Harrym Potterze.
Zobacz również: Daniel Radcliffe chętnie znów wcieliłby się w Harry’ego Pottera!
Pamiętam, kiedy miałem 15 lat i kręciłem sceny z Ralphem po raz pierwszy. Był nawet straszniejszy niż Alan [Rickman] na początku… Alan był bardzo przerażający kiedy zaczynaliśmy wspólną pracę, potem jednak się do tego przyzwyczaiłem. Ralpha bałem się natomiast przez kilka lat.
Alan Rickman choć wcielał się w mrocznego Severusa Snape’a, za kulisami był sympatycznym człowiekiem. Na planie żartował i być może to przekonało młodego Radcliffe’a, że nie ma się czego bać. Kto jednak wie? Być może Fiennes również w rzeczywistości wczuwał się w swoją przyprawiającą o gęsią skórkę postać?
Źródło: GeekTyrant / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe