Producenci najnowszego filmu Rolanda Emmericha na pewno nie mogą narzekać na ostatnie wydarzenia polityczne w Wielkiej Brytanii. Akurat dzisiaj społeczeństwo wyspiarskie opowiedziało się za Brexitem czyli wystąpieniem Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej. Z oczywistych powodów prawicowe media nazywają ten czas Dniem Niepodległości. Akurat fart chciał, że dokładnie tego samego dnia do kin wchodzi Dzień Niepodległości: Odrodzenie, który przypadkowo idealnie wpasowuje się w panujące nastroje.
https://www.youtube.com/watch?v=L4QHfgOMVM8
Zobacz również: Dzień Niepodległości: Odrodzenie – recenzja
To samo zresztą podkreślają w recenzjach krytycy filmowi, iż najnowsze widowisko katastroficzne stanowi jeszcze lepszy komentarz do obecnej sytuacji politycznej niż Angry Birds Film czy Warcraft: Początek. Dzień Niepodległości: Odrodzenie to opowieść o przeciwstawieniu się obcym najeźdźcom. Znamienne wydają się słowa Jeffa Goldbluma ze zwiastunu, iż agresorzy celują w zniszczenie zabytków. Podobnie jak wojujący Islam obrał sobie za cel wyplemienie kultury zachodu. Dlatego teraz też w prawdziwym świecie Anglicy, Walijczycy i Szkoci zjednoczyli się przeciwko przyjmowaniu podejrzanych imigrantów i na nowo ogłosili swoją niepodległość, zupełnie jak bohaterowie najnowszego dzieła Rolanda Emmericha łączą siły do walki z kosmitami. Jak te radosne nastroje przełożą się na wynik finansowy samego widowiska? Trudno przewidzieć, ale pewne jest, iż nawet bez wykupionych reklam w prasie wiele się mówi o Dniu Niepodległości.
źródło: telegraph.co.uk / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe