Prace nad nowym filmem Wojtka Smarzowskiego to prawdopodobnie najgorętszy temat ostatnich miesięcy w polskim kinie. Wszystko zaczęło się od apelu reżysera o pomoc w finansowaniu Wołynia na jednym z końcowych etapów produkcji. Na szczęście, po kilku miesiącach poszukiwań udało się znaleźć finasowanie. Projekt wsparło TVP. Teraz producenci filmu zapowiadają, że problemy z produkcją nie opóźnią daty premiery, którą zapowiedziano na 7. października 2016 roku.
Zobacz również: Zbiórka na Wołyń wciąż trwa. Ile dotychczas zebrano?
Nie oznacza to jednak, że produkcja filmu już się zakończyła. Dalej są prowadzone negocjacje z koproducentami na temat zwiększania wkładu koprodukcyjnego i zamknięcia budżetu Wołynia, który szacowany jest na 19 milionów złotych. Zdjęcia do filmu zaczęły się już w 2014 roku i z przerwami, trwały do końca maja roku bieżącego. Zdjęcia realizowano między innymi w Lublinie, w Puszczy Kampinoskiej, w Kazimierzu Dolnym oraz w okolicach Rawy Mazowieckiej. W obsadzie będziemy mogli zobaczyć Arkadiusza Jakubika, Kingę Preis czy Jacka Braciaka.
https://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=c41FWTNBhI4
Oficjalny opis filmu:
Jest lato 1939 roku. Zosia (Michalina Łabacz) to młoda Polka, bezgranicznie zakochana w Ukraińcu Petro (Wasyl Wasylik). Ich wielka miłość zostaje wystawiona na próbę, gdy ojciec dziewczyny postanawia wydać ją za majętnego wdowca, Skibę (Arkadiusz Jakubik). Zaraz po ślubie zrozpaczona Zosia zostaje sama z dziećmi męża powołanego na front. Tymczasem między mieszkającymi obok siebie Polakami, Ukraińcami i Żydami dochodzi do coraz liczniejszych aktów przemocy. Dziewczyna staje się uczestniczką i świadkiem tragicznych wydarzeń, których kulminacją będzie rzeź dokonana na ludności polskiej przez bezwzględnych oprawców z UPA oraz polskie akcje samoobronne.
źródło: sfp.org.pl / ilustracja wprowadzenia: materialy prasowe