Oficjalna premiera filmu X-Men: Apocalypse już za nami. Produkcja ponownie wprowadza do serii o mutantach postać Psylocke, w którą tym razem wciela się Olivia Munn. Jej pierwszy występ nastąpił w filmie X-Men: Ostatni bastion, jednak raczej nie zapadł on widowni na długo w pamięci. Psylocke przedstawiona w najnowszym filmie jest jednym z Czterech Jeźdźców, jednak twórcy nie tłumaczą, dlaczego właściwie opowiedziała się po stronie złoczyńców. Podczas rozmowy Olivii Munn z CinemaBlend, ten właśnie temat został omówiony.
Wiem, że to nie za bardzo jest pokazane w filmie. Rozmawiałam o tym z Simonem Kinbergiem i Bryanem [Singerem] o tym, że nie pokazujemy widzom historii Psylocke, ani nie tłumaczymy, dlaczego dołączyła do Apocalypse’a. Jednak opowieść o Psylocke, którą ja wprowadziłam do filmu w mojej głowie, ale wy nie mogliście jej zobaczyć, mówi o tym, że ona straciła swoją całą rodzinę. Ona ma te wspaniałe zdolności i moce i była manipulowana przez wielu przywódców podczas poszukiwań właściwej ścieżki, która doprowadziłaby ją do rodziny.
Zobacz również: Bryan Singer chce oryginalnej obsady w kolejnych X-Menach!
Chociaż postaci tej nie poświęcono zbyt wiele uwagi w filmie, istnieje możliwość, że powróci ona w przyszłości. Olivia Munn porównała Psylocke do Wolverine’a i wytłumaczyła, jakie widzi między nimi podobieństwa.
Podobnie jak komiksowy Wolverine, ma fantastyczne zdolności i była maipulowana przez wiele osób, by wykonywać polecenia. To właśnie widzi w Apocalypse – być może kolejnego dobrego przywódcę. Szuka kogoś, kto wskaże jej drogę i pomoże odnaleźć bliskich.
A Wam jak podobała się postać Psylocke? Dajcie znać w komentarzach!
Źródło: Heroic Hollywood / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe