Choć lata mijają, kariera tego jednego z najlepszych żyjących aktorów nie zwalnia tempa. Wybitny artysta rzucil sobie kolejne wyzwanie i teraz będzie reżyserem, scenarzystą oraz gwiazdą The Flying Horse.
Produkcja opowiadać ma o losach Edwarda Muybridge’a, fotografa z XIX wieku, którego twórczość miała ogromny wpływ w rozwój ruchomego obrazu. W 1872 roku był już osobą szanowaną i odnoszącą sukcesy w branży, miał także kontrakt z ówczesnym gubernatorem Kaliforni na uchwycenie konia w ruchu. Jego życie się rozleciało, gdy odkrył romans żony z niejakim majorem Harrym Larkynsem. Dochodzi do gwałtownego zwrotu w życiu Muybridge’a, którego głównym paliwem stało się poszukiwanie zemsty. Zabił kochanka żony, za co wzięto go do aresztu, jednak ostatecznie uniewinniono go, uznając jego czyn za działanie w imieniu rodziny.
Cóż, historia brzmi naprawdę ciekawie, a Gary Oldman nie zwykł raczej angażować się w takim stopniu w słabe produkcje.
Źródło: Deadline / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe