Adaptacje tego jednego z najpopularniejszych literatów naszych czasów przeżywają ostatnio rozkwit. Choć rozrzut jakościowy również występuje, i to niemały – od bardzo kiepskiej Mrocznej Wieży aż po bardzo dobre To – nie ma wątpliwości co do tego, że każda próba jest na wagę złota. Cieszy tym bardziej, że po udanym Player One Steven Spielberg nie ma zamiaru wypoczywać, i zająć się czymś ambitnym poza byciem producentem wykonawczym drugiej części Jurassic World. Chodzi o książkę mistrza horroru pt. Talizman.
Należący do grona ikon popkultury panowie jak dotąd jeszcze nie współpracowali, choć pisarz zaznacza, że kilka razy były o tym dyskusje, choć nie tak bliskie jak teraz.
Mam przeczucie, że w niedalekiej przyszłości to będzie nasza wielka kolaboracja. Universal kupiło dla mnie tę książkę, więc to nie było opcjonalne. To była sytuacja, w której prawa zostały literalnie odsprzedane. Mam więc je na wyłączność od 1982 roku i mam nadzieję, że w przeciągu najbliższych paru lat zrealizuję adaptację. Nie będę tego tworzył jako reżyser, mówię jedynie, że to coś, co chciałem zobaczyć w kinach od 35 lat – powiedział Spielberg.
Warto nadmienić, że w 1982 roku obaj twórcy byli blisko kolaboracji przy Poltergeist, jednak ostatecznie nie dało się wszystkiego dopiąć. Może tym razem się uda?
Źródło: screenrant.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe – kolaż