Znany z roli Bilbo Bagginsa i Johna Watsona, Martin Freeman pojawił się w najnowszym filmie Marvela, Czarnej Panterze, jako Everett Ross. Z tej okazji aktor udzielił ostatnio wielu wywiadów mających promować produkcję. W jednym z nich został zapytany o chęć wystąpienia w Gwiezdnych Wojnach.
Cóż, oczywiście. Pewnie, że mógłbym.
Odpowiedział Freeman podczas wywiadu, którego udzielał wraz z Andym Serkisem. Panowie spotkali się już wcześniej na planie filmu Hobbit, gdzie wystąpili jako Bilbo Baggins oraz Gollum. Serkis wcielił się również w Snoke właśnie w Gwiezdnych Wojnach. Freeman na pytanie o to, czy nie zazdrości koledze roli w gwiezdnej sadze i czy nie odbył żadnych rozmów na ten temat, odpowiedział:
Nie, bezpośrednio, nie. Pośrednio, tak. Kilka lat temu miałem okazję porozmawiać z ludźmi od Gwiezdnych Wojen, ale nic z tego nie wyszło. Są inni brytyjscy aktorzy, których wybrali zamiast mnie.
Zobacz również: Pokaz przedpremierowy filmu Jestem najlepsza. Ja, Tonya podczas Ladies Night w Cinema City!
Nawet jeśli rozmowy na temat roli nie doszły do skutku, wciąż możemy mieć nadzieję, że zobaczymy Martina Freemana w kolejnych epizodach Gwiezdnych Wojen. Tymczasem mamy szansę zobaczyć go na dużym ekranie jako Everetta Rossa w Czarnej Panterze. Film jest wyświetlany w kinach od 14 lutego 2018 roku.
Źródło: comicbook.com / Ilustracja wprowadzenia: Kadr z Kapitan Ameryka: Wojna Bohaterów