Najnowsze raporty nie są łaskawe dla Pacific Rim: Rebelia w reżyserii Stevena S. DeKnight’a. Analitycy przewidują słabe zainteresowanie filmem w USA, co nie jest dobrą wiadomością dla producentów, którzy na film wydali 150 milionów dolarów.
Według prognozy sequel w weekend otwarcia w Stanach Zjednoczonych zarobi 20 milionów dolarów. Dla porównania oryginał z 2013 roku Pacific Rim, w pierwszych dniach otwarcia uzbierał ponad 37 milionów co nie jest zadowalającym wynikiem. W przypadku pierwszej części największe wpływy nadchodziły zza granicy i tym razem studio będzie liczyło na zainteresowanie widzów z poza USA.
Zobacz również: Pacific Rim: Rebelia – mamy finalny zwiastun! Zapowiada się wielkie widowisko!
Przed Pacific Rim: Rebelia stoi trudne zadanie. Wszystko za sprawą dużej ilości zbliżających się premier i nowych produkcji. Jeśli chodzi o to, dlaczego prognozowane zarobki są tak niskie, to jednym z powodów może być fakt, że minęło pięć lat od pierwszego Pacyficu. Nie pomaga również to, że marzec jest zapakowanym miesiącem filmów o wysokim profilu. Niezwykle wyczekiwana Pułapka czasu Disneya zagra dwa tygodnie przed Rebelią, a Tomb Raider nadejdzie tydzień później. Następnie, tydzień po swojej premierze Pacific Rim: Rebelia będzie musiał zmierzyć się z Ready Player One.
Przekonamy się, jak dokładny jest ten raport, gdy Pacific Rim: Rebelia pojawi się w kinach 23 marca 2018 roku.
Źródło: cinemablend.com/ Ilustracja wprowadzenia: Materiały prasowe