Już raz do tego doszło. Gdy Ron Howard zastępował swoich poprzedników z powodu „różnic artystycznych”, film był w połowie drogi do końca. Oczywiście całe to zamieszanie kosztowało twórców sporo dodatkowych pieniędzy. Teraz możemy być świadkami czegoś, co nawet w przypadku chimerycznych pod tym względem filmów DC raczej się nie zdarzało. Nie są to jeszcze informacje oficjalne, bo wyłowione na Reddicie, ale nie zmienia to faktu, że jest nad czym się zastanawiać:
Jeśli faktycznie dojdzie do tej dokrętkowej incepcji, może to odbić się nie tylko na przesunięciu premiery w czasie, ale i na jakości samej produkcji. Pozostaje mieć nadzieję, że w takim wypadku Howard i reszta jakoś z tego wyjdą.
Źródło: reddit.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe