W świetle afery Weinsteina, a niedługo potem Kevina Spaceya problem związany z molestowaniem jest coraz szerzej prześwietlany, dotykając wiele osób. Samo oskarżenie jest dziś najlepszą drogą do tego, by twórca bądź aktor ze środowiska filmowego tudzież telewizyjnego miał poważne problemy, w najgorszym razie zakończone wyrzuceniem z danego projektu. Nie tak dawno do grona podejrzanych dołączył znany z Doliny Krzemowej oraz występu w Deadpoolu T. J. Miller.
Nie podzieli on jednak losu Spaceya w przypadku filmu Ridleya Scotta. Producentka Lauren Shuler Donner wyjaśniła, że z racji tego, na jakim etapie postprodukcji znajduje się Deadpool 2, jest to raczej niemożliwe.
Jesteśmy w końcowej fazie pracy. Nie sądzę.
Zobacz również: Gwiazda Doliny Krzemowej zaprzecza zarzutom o molestowanie
Oczywiście technicznie rzecz biorąc jest to jak najbardziej możliwe – Wszystkie pieniądze świata są tego najlepszym dowodem. Inna sprawa, że wydatki związane z kręceniem kolejnych scen i ewentualnym zatrudnianiem nowych aktorów zazwyczaj kompletnie się nie opłaca.
Źródło: heroichollywood.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe