Wygląda na to, że studio Myszki Miki znalazło się o krok bliżej do przejęcia studia Fox i tym samym połączenia podzielonego uniwersum Marvela. Tak przynajmniej wynika z doniesień Variety, wedle których walczący o drogocenne prawa Comcast stwierdził, że dalsze mocowanie się z Disneyem nie ma przyszłości i wycofał się z walki. Czyli szczęśliwe zakończenie dla gigantów? Cóż, nie do końca.
Okazuje się, że prawa do Fantastycznej Czwórki posiada studio Constantin Films. Oznacza to oczywiście, że nawet gdyby Disney wreszcie dobił targu, i tak obszedłby się smakiem w kwestii wciągnięcia do siebie Reeda Richardsa i spółki. Chyba że oczywiście doszliby do jakiegoś porozumienia z Constantin Films, ale to już inna historia.
Ze wszystkich pozostałości po uniwersum Marvela, których w MCU jeszcze nie ma, to właśnie Fantastyczna Czwórka wymaga w największym stopniu świeżego spojrzenia. Po dwóch wersjach aktorskich, na które złożyły się trzy fatalne filmy, trzeba przyznać, że grupa wymaga reanimacji o wiele bardziej niż Spider-Man przed Homecoming. Szkoda by było, gdybyśmy nie zobaczyli ich jeszcze lepszych rękach, jeśli faktycznie miałoby dojść do tego przejęcia praw.
Źródło: comicbookmovie.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe