Odtwórca roli Luke’a Skywalker opowiedział o swojej brodzie oraz zakończeniu Przebudzenia Mocy!

Pod koniec Przebudzenia Mocy i w Ostatnim Jedi widzimy Luke’a Skywalker z brodą, która wydaje się przywodzić na myśl Obi-Wana Kenobiego granego m.in. przez sir Aleca Guinessa. W programie Jimmy Kimmel Live! Mark Hamill opowiedział o tym, skąd wziął się pomysł ukazania w siódmym epizodzie postaci wyglądającej właśnie w taki sposób:

Cóż, w skrypcie mamy taki oto zapis: „Odwraca się i zdejmuje kaptur, włosy opadają ukazując także siwą brodę, to Luke Skywalker”. Mówię wówczas: „Chwila, chronologicznie, jeśli akcja rozgrywa się po Powrocie Jedi, to jestem ledwo po pięćdziesiątce. Cóż to za matuzalemski wygląd zaplanowaliście dla mnie?

Aktor oczywiście wyjaśnił, że nie farbował swojej brody i jest ona całkowicie naturalna:

Nie farbowałem ich, lecz gdy zapuściłem brodę, okazała się być biała. Nie chciałem nosić peruki, ponieważ one zwykle wyglądają dziwnie. Poprosiłem, aby pozwolili mi ją zapuścić i jeżeli będą zadowoleni z efektu, to będziemy się trzymać tego koloru. To właśnie się wydarzyło.

https://www.youtube.com/watch?v=bUKhUahlDhA

Z kolei w wywiadzie udzielonym magazynowi Empire, Hamill wspomniał, że pierwotnie zamierzano stworzyć inne, bardziej ciepłe, zakończenie w Przebudzeniu Mocy. Dokrętki realizowane przez J. J. Abramsa zaskoczyły aktora do tego stopnia, że poinformował o tym Riana Johnsona:

Było moment, pod sam koniec Przebudzenia Mocy, gdy stoję nad klifem. Spanikowany zwróciłem się do Riana, ponieważ wszystko było nie tak. On z kolei odpowiedział: „Jest w porządku, rozmawiałem z J. J. i on odrzucił tę scenę”. Okazało się, że nie pasowała ona do tego, co przygotował Rian.

Johnson ujawnił w tym roku, że poprosił Abramsa o dokonanie korekty w filmie, która miała dotyczyć dobrze znanych fanom droidów. Oczywiście miała to być zmiana czysto kosmetyczna:

Tak… duża przysługa dotyczyła tego, że R2 miał towarzyszyć Rey, a BB-8 dołącza do Ruchu Oporu. Pierwotnie to właśnie BB-8 znajdował się u boku przyszłej adeptki Mocy, co miałoby sens dla całej historii.

Użytkownik o nicku Dent powiedzielił się na portalu AwardsWatch informacją, że pierwotne zakończenie Przebudzenia Mocy przedstawiało nieco inne podejście do relacji Luke’a i Rey:

Była swego czasu pogłoska mówiąca o tym, że w filmie miała pojawić się scena prezentująca coś bardziej definitywnego (uwzględniała ona moment przyjęcia przez Luke’a miecza świetlnego i przytulenie), ale Johnson poprosił o wprowadzenie pewnej dwuznaczności i rozwiązanie relacji między postaciami w nieco innym kierunku. Zrealizowano więc dokrętki.

Zobacz również: Generał Hux na nowym zdjęciu z Gwiezdnych wojen: Ostatniego Jedi!

W filmie zatytułowanym Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi, kontynuowana jest historia Skywalkera, ponieważ bohaterowie Przebudzenia Mocy dołączają do wspomnianej legendy, w celu odbycia wspaniałej przygody, która odkryje przed nimi skrywane przez stulecia tajemnice związane z ich siłą i szokującymi faktami z przeszłości. W obsadzie galaktycznego widowiska znajdują się następujący aktorzy: Mark Hamill, Carrie Fisher, Adam Driver, Daisy Ridley, John Boyega, Oscar Isaac, Lupita Nyong’o, Andy Serkis, Domhnall Gleeson, Anthony Daniels, Gwendoline Christie, Kelly Marie Tran, Laura Dern i Benicio Del Toro.

Reżyserem i scenarzystą filmu pt. Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi jest by Rian Johnson. Jego produkcją zajęli się: Kathleen Kennedy, Ram Bergman, J.J. Abrams, Tom Karnowski i Jason McGatlin. Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi trafi na ekrany polskich kin już 14 grudnia.

Źródło: Heroic Hollywood / Ilustracja wprowadzenia: Materiały prasowe Lucasfilm/Disney

Dziennikarz

Fan uniwersum Gwiezdnych wojen, miłośnik science fiction i fantasy oraz człowiek od wielu lat zafascynowany Japonią. W wolnych chwilach pisze, czyta i słucha muzyki z lat 70., 80. i 90.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?