Uwaga: tekst dotyczyć będzie wydarzeń z późniejszej fazy filmu Liga Sprawiedliwości.
Czegokolwiek by się nie powiedziało o braku konsekwencji czy poziomie Ligi Sprawiedliwości, jednym z jej jaśniejszych punktów był powrót Kal-Ela w glorii chwały. Sam Henry Cavill jest bardzo pozytywnie nastawiony na potencjalną operację przywracania tradycyjnego wizerunku swojej postaci. W trakcie jednego z wywiadów promujących najnowszy film DCEU aktor podzielił się swoimi uwagami:
Ten film podkreśla zalety Supermana znanego nam z kart komiksów. To coś, co zawsze chciałem zawrzeć w tej postaci. Jej zmartwychwstanie jest świetną okazją do wprowadzenia tych słów w czyn.
Niektórzy złośliwie przypomnieliby, że aktorzy każdego dotychczasowego filmu DCEU – na czele z Batman v Superman i Legionu samobójców – bronią się argumentami podkreślającymi łączność z komiksowym światem (z nierozłączną słynną już formułką „to film dla fanów”), jednak tym razem uderzenie to byłoby niecelne. Zarówno kampania marketingowa ukrywająca sposób, w jaki Superman powróci do świata żywych, jak i samo wejście smoka w finałowym akcie wykonane były po mistrzowsku, ratując to, co się w tym filmie dało uratować.
Źródło: comicbookmovie.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe