Wielu z nas czeka na powrót legendarnego Halloween – franczyzy, do której zalicza się wiele filmów, począwszy od oryginału Johna Carpentera z 1978 roku. Jamie Lee Curtis ponownie ma wcielić się w rolę głównej bohaterki Laurie Strode ratującej życie przed zakłusami demonicznego Michaela Myersa. Plany dotyczące kontynuacji zakładały premierę filmu na październik 2018 – dokładnie 40 lat po powstaniu części pierwszej. Teraz okazało się, że data rozpoczęcia zdjęć musi zostać przesunięta do stycznia 2018, co opóźni cały proces, a możliwe, że wpłynie także na datę premiery filmu.
Powodem opóźnienia są prace nad castingiem. Dotyczą one raczej postaci drugoplanowych, zapełniających tło historii, przedstawicieli wszytskich ras i w każdym wieku. Mieszkańcy Charleston w Karolinie Południowej, gdzie powstawać mają zdjęcia do najnowszej części Halloween, mogą zgłaszać się na ochotników do roli tzw. extras.
Zobacz także: Nie zobaczymy Lando Calrissiana w Ostatnim Jedi
Opóźnienie w rozpoczęciu zdjęć i tym samym spowolnienie procesu powstawania filmu nie musi być dla produkcji złe. Lepsze i dokładniejsze przygotowanie z pewnością wpłyną pozytywnie na najnowsze Halloween, a twórcy potwierdzają, że zrobią wszystko, aby film był gotowy na październik przyszłego roku. Wszak taki film powinien mieć premierę w Halloween. I to właśnie nie kiedy indziej jak w 2018 roku.
Źródło screenrant.com / Ilustracja wprowadzenia: Universal Pictures