To aktorka-legenda. Grała bardzo różne role, od rozlicznych występów jako królowa aż po matkę Jasona Stathama w ósmej odsłonie Szybkich i wściekłych. Teraz w ramach wyzwania chciałaby się wcielić w… Donalda Trumpa!
Tak jest, to dokładnie jej słowa, wypowiedziane w trakcie jednego z wywiadów.
Granie Trumpa byłoby niezwykle zabawne. Nawet nie muszę zbyt mocno zmieniać fryzury! Co za fascynująca i niepospolita osobowość. Powiedziałabym, że to dowód na to, że nigdy nie wymyślimy ciekawszych scenariuszy od tych, które pisze nam życie. Wspaniała wariacja szekspirowskiej postaci. Kto wie, mógłby mieć swój upadek rodem z dzieł Szekspira. Byłby nadzwyczajną postacią do zagrania.
Jeszcze przed swoją prezydenturą, Donald Trump był parodiowany przez wiele gwiazd, m.in. Jimmy’ego Fallona, Johny’ego Deppa czy Aleca Baldwina. Uważacie, że ta wybitna aktorka dałaby również radę?
Źródło: vanityfair.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe