Tak, tak, znowu wracamy z tym samym tematem. Ale przyznać trzeba, że nie mamy specjalnego wyboru, gdy od niedawna całe środowisko artystyczne zdaje się jedno po drugim piętnować każdą znaną osobistość wmieszaną w jakąś aferę związaną z molestowaniem. A Kevin Spacey i wszystko, co z nim związane są chyba ulubioną ich ofiarą.
Tym razem dostało się filmowi Wszystkie pieniądze świata. Obraz Ridleya Scotta traktujący o porwaniu szesnastoletniego wnuka najbogatszego człowieka świata swoich czasów (Kevin Spacey) miał być wyświetlony po raz pierwszy na AFI Fest w tym miesiącu. Sony Pictures podjęło decyzję o wycofaniu filmu z międzynarodowego festiwalu, aczkolwiek pomimo pewnych wątpliwości obraz nadal trafi do szerszej widowni w grudniu.
A oto oficjalne oświadczenie samych zainteresowanych:
Wszystkie pieniądze świata to znakomity film, w pełni wart wyświetlenia na AFI Fest. Jednakże biorąc pod uwagę zastałe zarzuty tyczące się członka jego obsady oraz z szacunku do poszkodowanych, wyświetlanie go w trakcie gali w tak trudnym okresie byłoby niewłaściwe. Siłą rzeczy, film zostanie wycofany. Nie zmienia to faktu, że nie powstał on za przyczyną jednej osoby. Ponad 800 osób, a wśród nich aktorzy, scenarzyści, artyści i inni członkowie załogi pracowali nad nim ciężko i w sposób etyczny,.Niektórzy przez lata, wliczając w to także reżyserów. Ukaranie ich wszystkich za błędy jednego aktora byłoby wielką niesprawiedliwością.
Zobacz również: Wszystkie pieniądze świata – pierwszy zwiastun nowego filmu Ridleya Scotta
Jak oceniacie takie działania? Uważacie, że decyzja jest słuszna, czy ktoś zaczyna posuwać się za daleko?
Źródło: variety.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe