Chris Terrio opowiada o pracach nad „Batman v Superman” i „Justice League”

Podczas wywiadu dla The Wall Street Journal, Chris Terrio, współscenarzysta filmu „Batman v Superman: Świt sprawiedliwości” oraz zapowiedzianego na 2017 roku „Justice League. Part One”, zdradził kilka szczegółów dotyczących pracy nad scenariuszami do tychże produkcji. Na wstępie twórca przyznał się do tego, że nie wychowywał się na czytaniu komiksów, jednak pierwszym filmem, który obejrzał, był „Superman 2”. Wspomniał też o tym, jak ceni pracę Christophera Nolana i jego trylogię o Mrocznym Rycerzu, dzięki której superbohaterowie zaczęli być brani na poważnie. Przyznał się też, że w pewnym momęcie tak mocno zaczął inspirować się Nolanem, że nieświadomie zaczął po swojemu przepisywać „Mrocznego Rycerza”. Ponadto podczas swojej pracy, przeczytał masę komiksów o Batmanie, szczególnie tych Franka Millera oraz Granta Morrisona. Zdradził, iż scenariusz do „Justice League” nie jest tak mroczny, jak ten na podstawie którego powstał „Batman v Superman”. Możemy więc spodziewać się nieco lżejszego filmu. Scenarzysta nie jest też pewny czy napisze scenariusz do „Justice League. Part Two”.

Zobacz również: Ben Affleck o solowym Batmanie, utracie Robina i o Wonder Woman!

Fragment wywiadu:

The Wall Street Journal: Czy miałeś w głowie jakieś pytania, gdy pisałeś skrypt do „Justice League”?

Chris Terrio: Wpierw myślałem, że nie jestem odpowiednią osobą do tej roboty. Jednakże pierwszego dnia gdy pojawiłem się na planie (Batman v Superman – przyp. red.) i zobaczyłem scenę w której Jesse Eisenberg rozmawia z Holly Hunter, poczułem się jakbym ogladał coś dziwnego, świetnie odegranego i zupełnie jak w jakimś niezależnym filmie.

W tym momencie zdałem sobie sprawę, że moja praca się jeszcze nie skończyła, że chcę dopowiedzieć dalszy ciąg tej historii. „Batman v Superman” to trochę jak „Imperium Kontratakuje”, „Dwie Wieże”, bądź inny film znajdujący się pośrodku trylogii. Te filmy mają tendencję bycia najbardziej mrocznymi. Myślę więc, że w połączeniu z „Człowiekiem ze stali” i „Justice League”, „Batman v Superman” stworzy spójną sagę.

Spodziewam sie, że „Justice League. Part One” nie będzie tak mroczne jak „Batman v Superman”. To spowodowało, że chciałem powrócić i spróbować nadać „Justice League” innego tonu, ponieważ jeśli piszesz coś cięższego, to czasami chcesz się potem „zrehabilitować” za tak poważny ton.

The Wall Street Journal: W planach jest jeszcze wiele filmów opartych na komiksach DC Comics. Czy zamierzasz napisać scenariusz do któregoś z nich?

Chris Terrio: Napisałem scenariusz do „Justice League. Part One” i nie czuję ogromnej potrzeby napisania części drugiej. Praca przy tych filmach to najbardziej wymagająca rzecz, jaką dotychczas stworzyłem. W przypadku „Batman v Superman” chciałem naprawdę mocno wkopać się w amerykańskie idee opowiadajace o potędze ale też o zemście, jak również w cały kanon DC Comics czy nawet mitologię Amazonek. Batman jest niczym Pluton, władca podziemnego świata. Superman natomiast to Apollo, bóg nieba. Naprawdę zainteresował mnie fakt, że ich konflikt jest nie tylko wynikiem czyjejś manipulacji, lecz również samego ich istnienia.

Przy pracy nad „Justice League” przestudiowałem przesunięcia światła w fizyce elektromagnetycznej aby zrosumieć Flasha. Przebadałem faunę morską, tą znajdującą się w rowie Mariańskim, po to by stworzyć świat Aquamana. Przeczytałem też relację greckiego historyka Diodora Sycylijskiego, która opowiada o wojnie pomiędzy Amazonkami, a Atlantydą, po to aby lepiej zrozumieć Wonder Woman.

Jeśli wcześniej powiedziałbyś mi, że najbardziej wymagającym pod wzgledem rygorysycznym, dramatycznym i intelektualnym projektem w mojej dotychczasowej karierze będzie film o superbohaterach, to nazwałbym Cię szaleńcem. Jednak uważam, że fani na to zasługują. To szansa, którą starałem się jak najlepiej wykorzystać.

Źródło: The Wall Street Journal / Ilustracja wprowadzenia: Warner Bros. Pictures