Jar Jar Binks, który zadebiutował w Epizodzie I Gwiezdnych Wojen, stał się najbardziej znienawidzoną postacią w całym uniwersum. Podczas seansu „Mrocznego Widma” był tak irytujący, że wielu fanów uznało to wręcz za podejrzane i z góry zamierzone. Czemu miało to jednak służyć? Wedle pewnych teorii, Jar Jar Binks miał okazać się Sithem, najpotężniejszym ze wszystkich czarnych charakterów w świecie Star Wars. Odbiór postaci był jednak tak zły, że George Lucas został zmuszony do rezygnacji z tego pomysłu. Ponoć to właśnie Binks miał walczyć z Yodą w „Ataku Klonów” zamiast Hrabiego Dooku! Ponadto, z Epizodu II miała zostać wycięta scena, w której Palpatine dziękuje Jar Jarowi za jego pomoc w zdobyciu pełni władzy nad armią klonów! Ile z tego jest prawdą? Na to pytanie postanowił odpowiedzieć laureat Złotej Maliny – Ahmed Best, który wcielił się w Gunganinia przy pomocy technologii komputerowych.
„Mogę powiedzieć tylko tyle, że jest w tym dużo prawdy. Czy Jar Jar mógłby zostać przeistaczony w coś takiego? Z całą pewnością tak! Reakcja widowni nie była zbyt dobra, więc Lucasfilm musiał się wycofać z tych pomysłów. Czyniłem już pewne przygotowania…Czy w planach był Darth Jar Jar? Ja nie mogę odpowiedzieć na to pytanie, w przeciwieństwie do George’a Lucasa…”
A więc jednak! Przypuszczenia się potwierdzają! czy możemy liczyć na szczerą odpowiedź od Lucasa? To raczej wątpliwe, ponieważ skrywa on nadal mnóstwo tajemnic dotyczących swoich pomysłów i raczej nie zechce się nimi szybko podzielić. Może jednak zmieni zdanie…?
Zobacz także: Oto lista scen usuniętych z „Przebudzenia Mocy”!
Źródło: io9.gizmodo.com/ilustracja wprowadzenia: zmodyfikowana grafikia ze „Star Wars: The Old Republic”