David Gordon Green, odpowiedzialny za najnowszy film z serii Halloween, obiecuje, że nie zawiedzie fanów i stworzy nietuzinkowy sequel. W sumie powstało aż 10 filmów na podstawie halloweenowej franczyzy i próbowano w nich już chyba wszystkiego – od uśmiercenia głównej bohaterki, Laurie Strode, poprzez kontrolowanie Michaela Myersa przez wrogą sektę, aż do ataku mordercy na internetowy reality show. W jednej z części, ku wielkiemu niezadowoleniu fanów, zrezygnowano nawet z postaci Myersa.
Stąd pytanie: jak zrobić kontynuację wielowątkowego dzieła, którego fabuła nijak się już na przestrzeni kolejnych filmów nie klei? Twórcy postanowili wrócić do korzeni, a więc odwołać się tylko do dwóch pierwszych filmów z serii w reżyserii Johna Carpentera, ignorując to, co wydarzyło się w kolejnych częściach. Laurie Strode powróci na ekran cała i zdrowa, a Michaelowi Myersowi bliżej będzie do tajemniczego, aczkolwiek śmiertelnego zabójcy aniżeli do demoniczej postaci kontrolowanej przez złe siły, jaką stał się w póżniejszych kontynuacjach.
Zobacz również: Jamie Lee Curtis powróci w Halloween w 2018 roku!
Fanów ucieszyła niedawna informacja, że w główną bohaterkę znów wcieli się Jamie Lee Curtis. Część z nich spekuluje nawet, czy za kolejne 20 lat nie powstanie następny sequel, angażujący wówczas już około 80-letnią aktorkę.
David Gordon Green, reżyserujacy obraz, będzie także współautorem scenariusza wraz z Dannym McBridem. Produkcją zajmie się studio Universal Pictures. Światowa premiera filmu zapowiedziana jest na 19 października 2018 roku – 40 lat po premierze pierwszej części serii.
Źródło: screenrant.com / Ilustracja wprowadzenia: Universal Pictures