Jeśli nie śledziliście informacji przez ostatni tydzień, bo przykładowo biwakowaliście w jakiejś puszczy bez dostępu do internetu, to pasuje Wam pokrótce wyjaśnić, o jaki solowy film Jokera chodzi. Otóż, dokładnie tydzień temu świat obiegła wiadomość mówiąca, że Warner Bros Pictures wraz z DC Films zabierają się za stworzenie obrazu mającego skupić się na początkach największego nemesis Batmana i którego akcja ma zostać osadzona w latach 80. Co ciekawe, nie zagra w nim Jared Leto, producentem będzie Wielki Martin Scorsese, a reżyserem Todd Phillips, twórca trylogii Kac Vegas. Dodatkowo film ma być odrębną historią niezwiązaną z budowanym od Człowieka ze Stali uniwersum DC.
Były zawodnik MMA, a obecnie aktor, Brendan Schaub w jednym z wywiadów zwierzył się, że jego przyjaciel i jednocześnie agent Todda Philipsa podzielił się z nim kilkoma informacjami na temat nadchodzącej produkcji:
Mój kumpel Todd Feldman spotkał się raz z Toddem Phillipsem. To będzie bardzo mroczny Joker, który jako dziecko był obiektem kpin z powodu trwałego uśmiechu na twarzy. Będzie jak na ulicach Brooklynu, supermrocznie i prawdziwie.
Czyżbyśmy zatem w filmie mieli zobaczyć ujęcia ze szkolnych lat małego Jokera? Być może prześladowany za młodu Książe Zbrodni wzbudzi w nas współczucie, co może sprawić, że bardziej go polubimy? Chociaż… i tak go uwielbiamy i bez tego!
Źródło: screenrant.com / Ilustracja wprowadzenia: mat. prasowe