Big Lebowski to niewinne igraszki! John Turturro zapowiada niezwykle „seksualną” przygodę w Going Places!

Jednymi z najbardziej intrygujących premier są te, które nie mają jeszcze wyznaczonej daty premiery. A jeśli w dodatku jest to premiera bezpośrednio powiązana z legendą filmowej kontestacji, to już w ogóle i w szczególe. Taką znowuż był, jest i będzie Big Lebowski, który gdzieś na przestrzeni kilku (miejmy nadzieję) miesięcy otrzyma sequel/spin-off w postaci Going Places. Za jego stworzenie odpowiedzialny jest natomiast sam John Turturro, czyli filmowy Jesus Quintana, znany z dość lubieżnego stosunku do kręgli. I do kul do kręgli. Szczególnie do kul. Wielu z was zapewne zastanawiało się więc, jak może wyglądać taki spin-off w Jesusem w roli głównej… A z odpowiedzią spieszy sam Turturro, który w wywiadzie dla portalu The Hollywood Reporter podzielił się kilkoma pikantnymi detalami!

Nawet zapomnijcie o tym, że nakręcę spin-off Big Lebowskiego! Ten film będzie znacznie bardziej „seksualny”, wypełniony dwuznacznościami. Dowiecie się m.in. tego, że Jesus został wrobiony w preferencje pedofilskie!

https://www.youtube.com/watch?v=GZR58d77a4A

Szykuję się hit. Ja wam to wieszczę. I choć Turturro zdaje się wprowadzać tutaj jakieś wyższe standardy immersji ze swoim bohaterem, to okazuje się, że nie przyszło mu to wcale tak łatwo. We wspomnianym wywiadzie aktor-reżyser pokusił się również o kilka wspominek z pracy nad opus magnum braci Coen i co z nich wynika to fakt, że początkowo nie było mu z Jesusem po drodze:

Kiedy otrzymałem scenariusz do ręki byłem nieco zawiedziony. Wydawało mi się, że w tej roli tak naprawdę nic ciekawego nie ma, więc poczułem się niejako w obowiązku do wypełnienia jej treścią. Przecież wszyscy o nim wtedy mówili! […] Gdy zobaczyłem po raz pierwszy sceny ze swoim udziałem, to o mało nie zapadłem się pod ziemię ze wstydu. Ja nawet nie zrozumiałem tego filmu w dniu jego premiery! Myślałem sobie: „No jest OK, ale całkowicie wymykało się to mojej percepcji”.

Na szczęście wszystko znalazło swoje satysfakcjonujące zakończenie, a dziś postać Jesusa Quintany wchodzi w stały kanon kinematograficznego okultyzmu… yyy, kultyzmu. Czy pozostanie w nim po premierze Going Places? Bardzo na to liczymy. A co do samej daty premiery, to ta zdaniem dziennikarzy The Hollywood Reporter powinna zmieścić się jeszcze w 2017 roku, co sugerowałoby, że prędzej ujrzymy go na jakimś mniej lub bardziej skromnym festiwalu filmowym aniżeli w kinie. Tak czy owak – czekamy z wypiekami na twarzy!

Źródło: hollywoodreporter.com / Ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu Big Lebowski

Redaktor

Najbardziej tajemniczy członek redakcji. Nikt nie wie, w jaki sposób dorwał status redaktora współprowadzącego dział publicystyki i prawej ręki rednacza. Ciągle poszukuje granic formy. Święta czwórca: Dziga Wiertow, Fritz Lang, Luis Bunuel i Stanley Kubrick.

Więcej informacji o
,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?