Netflix wykupił prawa do ekranizacji filmu o norweskim terroryście Andersie Breiviku, który w 2011 roku zamordował 77 osób. Tragedia, która wstrząsneła całym światem, wydaje się być idealnym materiałem do stworzenia dobrego dreszczowca. Reżyserem będzie Paul Greengrass (na zdjęciu poniżej), znany z takich dzieł jak Kapitan Phillips, czy serii o Jasonie Bournie. Greengrass był już w 2007 roku nominowany do Oskara za produkcję Lot 93, opowiadającej historię pasażerów, będących na porwanym przez terrorystów samolocie.
Zobacz również: Inhumans – bohaterowie serialu na nowych plakatach
W lipcu 2011 Anders Behring Breivik, sympatyk skrajnej prawicy należacy do Partii Postępu, podłożył bombę w Oslo, gdzie zginęło 8 osób. Następnie udał się uzbrojony w policyjnym mundurze do blisko położonej wyspy Utoya, otwierając ogień do uczestników obozu Norweskiej Partii Pracy. Tam zginęło 69 osób. Breivik został skazany na 21 lat więzienia, co jest najwyższym wyrokiem w norweskim wymiarze sprawiedliwości.
To wlaśnie już jesienią tego roku rozpoczną się zdjęcia do biograficznego filmu o jednej z największych norwerskich tragedii. Greengrass będzie pracował z norweskimi aktorami przy budżecie 20 milionów dolarów. Warto też zauważyć, że brytyjski rezyser poprzez pracę nad filmem Lot 93 zdobył doświadczenie związane z tworzeniem filmów o terrorystach. Sądząc po sympatii widzów do rezysera i popularności Netflixa, produkcja może stac się wielkim hitem. Jak będzie, przekonamy się już wkrótce.
Źródło: collider.com / Ilustracja wprowadzająca: Zuma Press