Do premiery Gwiezdnych wojen: Ostatniego Jedi już coraz bliżej, a tymczasem Adam Driver – odtwórca roli Kylo Rena – udzielił krótkiego wywiadu Sunday Today, w którym wspomniał o „nieoczekiwanym” rozwoju swojej postaci podczas wędrówki, jaką odbędzie. Zapytany o to, czy fani będą zadowoleni z tego, co przydarzy się uczniowi Snoke’a, Driver odpowiedział tylko:
Mój Boże, mam taką nadzieję. Znaczy na to liczę, że będą zadowoleni. Moim zdaniem tak będzie i okaże się to dość niespodziewane.
To ciekawe, zwłaszcza, jeśli weźmie się pod uwagę wypowiedź, jaką Entertainment Weekly udzielił niedawno reżyser Rian Johnson. Wspomniał wówczas, że Rey i Kylo Ren są „niczym dwie połówki: jedna reprezentująca jasną, a druga ciemną stronę Mocy”. Ponadto, postać grana przez Adama Drivera musiała zmierzyć się z podobnym dylematem w Przebudeniu Mocy, co Darth Vader w Powrocie Jedi. Różnica polegała na tym, że Kylo Ren ostatecznie zabił swojego ojca udowadniając swoją lojalność wobec Najwyższego Przywódcy Snoke’a. Jednak czyn ten nie wzmocnił go, a wręcz osłabił wywołując ból, który wyczuła również jego matka, Generał Leia (Carrie Fisher).
Zobacz również: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi – ujawniono motywacje Finna i Rose!
https://www.youtube.com/watch?v=G_52TS4Vne8
Na premierę Gwiezdnych wojen: Ostatniego Jedi musimy czekać do 15 grudnia 2017. Za scenariusz i rezyserię odpowiada Rian Johnson (Looper: Pętla czasu). Szczegóły fabuły nie są jeszcze znane. Wiadomo jednak, że w kolejnej części ponownie zobaczymy: Marka Hamilla, Carrie Fisher, Adama Drivera, Daisy Ridley, Johna Boyegę, Lupitę Nyong’o, Oscara Isaaca, Domhnalla Gleesona, Anthony’ego Danielsa, Gwendoline Christie oraz Andy’ego Serkisa. Do obsady dołączyli także: Benicio Del Toro, Laura Dern oraz Kelly Marie Tran.
Źródło: Heroic Hollywood / Ilustracja wprowadzenia: Lucasfilm