Był Conanem, jest Aquamanem. Wcieli się także w Boga Wojny?!

Jason Momoa jest już aktorem niewątpliwie roozpoznawalnym. Wszystko to za sprawą wcielenia się w Conana, Aquamana, czy Khala Drogo w Grze o Tron. Jak zatem widać, dobrze się sprawdza w rolach herosów i wodzów. Czyzby i miała by mu także przypaść rola pewnego spartańskiego albinosa, siejącego zniszczenie pośród bogów Olimpu? Aktor zagrałby Kratosa z miłą chęcią!

Co ciekawe, fragment wywiadu, który dotyczy tej wypowiedzi Jasona pochodzi aż z 5 lat wstecz, ale dopiero teraz doszło do jego cyrkulacji pomiędzy zagranicznymi portalami informacyjnymi. Momoa zapytany wpierw, czy kojarzy postać Kratosa odpowiedział twierdząco, a potem kiedy usłyszał pytanie o wcielenie się w tę kultową dla posiadaczy PlayStation postać, powiedział krótko i zwięźle: Hell Yeah!

https://www.youtube.com/watch?v=7BAFRhYAsDo

Nie oznacza to niestety rozpoczęcia prac nad potencjalną ekranizacją serii God of War, ale musimy przyznać, że Momoa, jak nikt inny nadaje się do tej roli, przede wszystkim pod względem fizycznym. Z jednej strony fani na pewno z przyjemnością zobaczyliby krucjatę Kratosa na dużym ekranie, a z drugiej wszyscy wiemy, jak to jest z ekranizacjami naszych ulubionych gamingowych serii, które po obejrzeniu najchętniej wymazalibyśmy z pamięci (tak Assasin’s Creed, do ciebie mówię!). Przed twórcami stanęłoby nie lada wyzwanie, w którym musieliby wykazać się przede wszystkim dużą odwagą w prezentowaniu likwidacji kolejnych wrogów przez Kratosa, więc bez brutalności nie pieruna się to nie może obejść. Póki co filmowy Kratos musi na razie pozostać w naszych marzeniach i wyczekiwać odpowiedniego twórcy, który za pomocą wielkiego ekranu przedstawiłby nam wielkość największego (sorry, Ares) Boga Wojny. 

Źródło: gamerant.com / Ilustracja wprowadzenia: wallpapersafari.com