Tak, Amerykanie dalej pracują nad remakiem francuskich Nietykalnych, nie zapomnieli o nim, nie martwcie się. Zresztą teraz już nie ma odwrotu, bo film otrzymał swoją własną nazwę, odcinając się tym samym od pępowiny oryginału. A brzmi ona The Upside. Jestem wielce ciekaw, jak polscy dystrybutorzy podejdą do tłumaczenia tej dość newralgicznej nazwy. Pójdą na łatwiznę i zerżną słownikowe tłumaczenie? Czy może zafundują nam kolejny wygibas językowy? Jakkolwiek karygodnie nie brzmiałaby ta pierwsza opcja, to w zasadzie nawet całkiem zgrabnie oddałaby przesłanie filmu. W takiej konfiguracji idąc do polskiego kina na remake Nietykalnych musielibyśmy bowiem w kasie pytać o Pozytywną stronę lub Potencjał zwyżkowy. Nie, ta druga nie wygląda fajnie… Jednak gdyby tę pierwszą nieco zmodyfikować i dodać do niej słowo „życia”, to powiem wam, że nawet nawet. Ale i tak wszyscy wiemy, że skończy się na jakichś Nietykalnych w Ameryce…
Opowieść o wielkiej przyjaźni sparaliżowanego wskutek wypadku na lotni miliardera Phillipa Lacasse (Cranston) i przestępcy chcącego na nowo ułożyć swoje życie Della (Hart) zostanie tym razem wyreżyserowania przez Neila Burgera, a światowa premiera będzie miała miejsce 9 marca 2018 roku.
W nadchodzącym remake’u Nietykalnych zagrają także Aja Naomi King (Sposób na morderstwo), Julianna Margulies (Żona idealna) i najbardziej interesująca Nicole Kidman (Za wszelką cenę, Lion. Droga do domu). Oryginalni Nietykalni zarobili na świecie ponad 400 milionów dolarów stawiając film na drugiej pozycji najbardziej dochodowych nie-anglojęzycznych filmów. Czy remake powtórzy sukces swojego oryginału?
Źródło: deadline.com / Ilustracja wprowadzenia: joblo.com