Wraz z rozwojem uniwersum potworów (zwany też MonsterVerse) przez studio Legendary Entertainment i pojawieniem się w zeszłym roku Shin Godzilla od japońskiej wytwórni Toho, wielu fanów zaczęło zadawać sobie pytanie, co będzie dalej z filmami o Królu Potworów. Zwłaszcza, że japońska Godzilla okazała się przebojem zarówno kasowym, jak i artystycznym. Film zgarnął siedem statuetek Japońskiej Akademii Filmowej (m.in. dla Najlepszego filmu roku, Najlepszego reżysera roku czy Najlepszego operatora filmowego) oraz zdobył inne prestiżowe nagrody w kraju. Toho i Legendary Entertainment zawarły przy tym wieloletnią umowę, która ma umożliwić powstanie Godzilla: King of the Monsters oraz Godzilla vs. Kong.
Współreżyser Shin Godzilla Shinji Higuchi podczas panelu z pytaniami i odpowiedziami na G-Fest XXIV jasno powiedział, że partnerstwo Toho z Legendary Entertainment oznacza niemożność nakręcenia przez Japończyków kolejnego filmu o Godzilli, aż do 2020 roku:
Wiele osób zadawało pytania: „Kiedy pojawi się następny film o Godzilli zrobiony przez Japończyków?”. Nie możemy zająć się przygotowywaniem kontynuacji, aż do 2020 roku.
Innymi słowy, Toho musi wstrzymać się z planem nakręcenia kontynuacji Godzilli, dopóki nie zakończą się przygotowania do Godzilla vs. Kong, którego premiera jest zaplanowana na 2020 rok.
https://www.youtube.com/watch?v=zbPkcWcLcYk
Zobacz również: Shin Godzilla zgarnia japońskie Oscary
Shin Godzilla to najbardziej dochodowy film z japońskiej serii. Produkcja zarobiła w ojczyźnie 75 milionów dolarów, co pozwoliło filmowi zająć drugie miejsce w rocznym zestawieniu box office. Jest to 31. produkcja o monstrualnym potworze, 29. wyprodukowana przez Toho oraz trzeci japoński reboot serii. Po raz pierwszy Godzilla na ekranach kin ukazała się w 1954 roku.
Źródło: Bloody-Disgusting / Ilustracja wprowadzenia: Toho