Pamiętacie jeszcze serię Niesamowity Spider-Man? Sony? Andrew Garfield? Coś komuś to mówi? No właśnie. W sytuacji, gdy do oficjalnej premiery Spider-Man: Homecoming w Polsce pozostało zaledwie 4 dni, nikt nie zaprząta sobie już głowy prehistorią. Szczególnie, że pierwsze opinie dziennikarzy oraz krytyków wskazują, iż nowe wcielenie Człowieka-pająka jest tym, na które wszyscy czekali. Niemniej jednak musimy zdać sobie sprawę, że taki stan rzeczy mógłby w ogóle nie ujrzeć światła dziennego. Jak na przykład wyglądałby współczesny świat, gdyby Marvel nie dogadał się z Sony, a ci drudzy zmajstrowaliby trzecią część Niesamowitego Spider-Mana? Zastanawialiście się nad tym kiedyś? Jeśli nie, to znajdujecie się w odpowiednim miejscu. Internauci z Youtube’owego kanału Cutshort postanowili bowiem zrobić mały research a propos skasowanej odsłony wieńczącej minioną trylogię Sony. I o dziwo, po tylu latach, nadal znaleźli całkiem ciekawe kąski, obok których trudno przejść obojętnie. Bo jak inaczej nazwać iście nekromanckie umiejętności Petera Parkera albo obecność w jednym (!) filmie aż sześciu superzłoczyńców?
https://www.youtube.com/watch?time_continue=292&v=KW2fw2pe50A
Tak, zdecydowanie ktoś kto sprawował pieczę nad tym projektem chciał pozostawić po sobie spaloną ziemię. Spider-Man wskrzeszający zmarłych? Brzmi niesamowicie nawet jak na Niesamowitego Spider-Mana. Jednak wcale nie musiał być to pomysł od czapy, albowiem Dennis Leary, czyli odtwórca roli ojca Gwen Stacy, udowodnił w wywiadzie, że rzeczywiście rozmawiano o takich upgrade’ach. Z martwych miałaby powstać ponoć właśnie Gwen, co zaraz na myśl przywodzi historię doktora Frankensteina.
Ale żeby nie ucieć zbyt daleko w fantazję, to zajmijmy się drugą plotką rozgrzewającą nasze zmysły. Według niej w filmie miałoby pojawić się aż sześciu superzłoczyńców, w tym Doktor Octopus, Zielony Goblin, Rhino, Vulture, Kraven the Hunter oraz jeszcze jeden bliżej niedoprecyzowany łotr. Podobno miała nim być Black Cat lub Mysterio, ale to już nawet plotka w plotce. Prawdę mówiąc jestem ciekaw, jak wyobrażano sobie takie połączenie. Mając w pamięci Niesamowitego Spider-Mana 2, gdzie pogubiono się już przy trzech badassach, wyrażałbym wielką wątpliwość w racjonalność działań studia. No chyba że „trójka” miała być wstępem do Wielkiego Muru albo spin-offem Transformersów. Tak to rozumiem.
Źródło: Youtube / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe