Warcraft, w reżyserii Duncana Jonesa miał być przełomem dla ekranizacji gier wideo. Niestety, produkcja nie była w stanie zyskać wystarczającej ilości pozytywnych recenzji, jak i dolarów na swoim koncie. 28 procent recenzji krytyków na Rotten Tomatoes, to opinie pozytywne. O wiele lepiej Warcrafta ocenili widzowie, bowiem aż 71 procent opinii jest pozytywne. Niestety, produkcja Legendary Pictures zarobiła na całym świecie tylko 433 miliony dolarów, w tym słabe 47 milionów w USA. Zarobki filmu podciągnięte zostały nieco przez chińską widownię, co dało filmowi… pierwsze miejsce wśród najbardziej kasowych ekranizacji gier wideo.
Jeśli w przyszłości dojdzie do powstania sequela produkcji, a za kamera ponownie stanie Duncan Jones, to twórca ten ma już plan na tę kontynuację, o czym poinformował widownię Prince Charles Cinema, podczas specjalnego pokazu swojego filmu.
Pierwszy film służył wykreowaniu świata i pokazaniu nam, jak Durotan doprowadza do uratowania swojego syna przed zagładą umierającego świata. Moim pomysłem na całą trylogię, było pokazanie Thralla, który spełnia wizję swojego ojca, która jest stworzenie miejsca, ojczyzny dla Orków. Elementem tej historii byłyby lata dorastania Thralla, a Ci z Was, którzy znają Warcrafta wiedzą, że to opowieść zbliżona do tej Spartakusa. Chciałbym pójść podobną drogą. Ukazać ludzką stronę konfliktu, która nie byłaby już tak jasna, jak mogłaby się wydawać. I stronę Orków, gdzie obserwowali byśmy tego małego dzieciaka, Go’ela zwanego Thrallem, w świecie, w którym doprowadza on do powstania nowej ojczyzny dla Orków.
Pierwszy film nie do końca spełnił pokładane w nim nadzieje. Jednak jednym z jego zadań było zaprezentowanie nam zupełnie nowego świata, który rozpoczynał nową franczyzę. Świat gry jest tak bogaty, że historii w nim zawartych starczyłoby na tuzin produkcji kinowych. Ciężko sobie wyobrazić sytuację, w której producenci już po pierwszym filmie porzucają taką markę, jaką jest Warcraft. W podobnej sytuacji była seria Pacific Rim. Film, który zyskał szerokie grono fanów, okazał się podobnie jak historia konfliktu ludzi i Orków, finansowym rozczarowaniem, mocno podciągniętym przez Chińczyków. Koniec końców już w przyszłym roku doczekamy się sequela Pacific Rim i tego samego życzymy serii Warcraft. W końcu od czasów Władcy Pierścieni na próżno szukać nam porządnie zrealizowanego kina fantasy.
Źródło: ScreenRant / Ilustracja wprowadzenia: Materiały prasowe