Według najnowszych doniesień, Ron Howard (Piękny umysł, Kod da Vinci) przyjął propozycję Lucasfilmu i zastąpi Phila Lorda i Christophera Millera na stanowisku reżysera nadchodzącego filmu o Hanie Solo. Po oficjalnym oświadczeniu wytwórni, Howard wypowiedział się też na dzisiejszej konferencji prasowej o wyzwaniach, jakie go czekają przy kolejnej odsłonie antologii Gwiezdnych wojen:
To taka mała szansa, jaka się pojawiła. Od zawsze byłem fanem. To świetne móc dołożyć cegiełkę do uniwersum Gwiezdnych wojen. Wiele osób zaangażowanych w rozwijanie tej marki jest moimi przyjaciółmi. Produkcja już trwa i jest bardzo dużo pracy do zrobienia.
Na swoim profilu na Twitterze, Howard wyraził się bardzo pozytywnie o pracy, jaką wraz z obsadą wykonali Lord i Miller. Zwrócił przy tym uwagę na uszanowanie dotychczasowego wkładu włożonego w film:
I’m beyond grateful to add my voice to the Star Wars Universe after being a fan since 5/25/77.
— Ron Howard (@RealRonHoward) 22 czerwca 2017
I hope to honor the great work already done & help deliver on the promise of a Han Solo film.
— Ron Howard (@RealRonHoward) 22 czerwca 2017
Według Kathleen Kennedy, prezes Lucasfilm, produkcja zostanie wznowiona dopiero 10 lipca. Jak się okazuje przed odejściem Lorda i Millera, pozostało trzy i pół tygodnia zdjęć głównych oraz pięć tygodni standardowych dokrętek.
Zobacz również: Ron Howard nowym reżyserem filmu o Hanie Solo!
Przyczyną zwolnienia poprzednich reżyserów miał być konflikt z Lawrence’m i Jonem Kasdanami, którzy są odpowiedzialni za scenariusz filmu. Lord i Miller mieli, według Kathleen Kennedy, przedstawiać Hana Solo w oparciu o gagi oraz potencjał komediowy postaci, a nie sarkazm, z którego słynie najbardziej znany przemytnik z uniwersum Gwiezdnych wojen. Problemy pojawiły się w lutym, kiedy rozpoczęto zdjęcia do produkcji, a sami reżyserzy podobno nie mogli liczyć na wystarczające wsparcie ze strony Lucasfilm podczas kręcenia scen w Londynie.
Źródło: ComingSoon.net / Ilustracja wprowadzenia: Lucasfilm