Ujawniono przyczynę śmierci Carrie Fisher!

Nagła śmierć Carrie Fisher, która nastapiła 27 grudnia zeszłego roku, okazała się dla wielu fanów i najbliższych kobiety prawdziwym ciosem. Sześćdziesięcioletnia aktorka odbywała wówczas lot z Los Angeles do Londynu, by wziąć udział w nagraniu brytyjskiego sitcomu Catastrophe. Zaledwie 15 minut przed lądowaniem doznała ataku serca. Niezwłocznie po zdarzeniu podjęto próbę jej reanimacji i od razu po przylocie przewieziono do najbliższego szpitala, gdzie ostatecznie zmarła.

Zobacz również: Carrie Fisher nie żyje. Aktorka znana z roli księżniczki Lei miała 60 lat

Przedstawiciel Departamentu Ekspertyz Medycznych oraz Koronera Los Angeles stwierdził, że śmierć aktorki nastapiła pod wpływem bezdechu sennego oraz innych czynników, lecz dokładna przyczyna śmierci nie jest znana. Wśród wspomnianych czynników skazano zaburzenia snu oraz nagromadzenia się tkanki tłuszczowej w arteriach (aktorka zmagała się z miażdżycą naczyń krwionośnych). Ponadto wskazano również „wielokrotne przyjęcie narkotyków”, które spowodowały „pojawienie się obrażeń”, jednak znaczenie tego faktu nie zostało ostatecznie ocenione.

Wyniki sekcji zwłok skomentowała Billie Lourd – córka Carrie Fisher – według której matka „ostatecznie” zmarła z powodu uzależnienia od narkotyków oraz zaburzeń psychicznych. Natomiast w oświadczeniu dla magazynu People stwierdziła, że:

Moja mama przez całe życie walczyła z uzależnieniem od narkotyków i zaburzeniami psychicznymi. Właśnie z tego powodu zmarła. Była niezwykle otwarta w swej pracy, zwłaszcza rozmawiając o stygmatyzacji względem tych chorób.

Carrie Fisher znana jest z roli Księżniczki Leii w Nowej nadziei, Imperium kontratakuje i Powrocie Jedi, a także Przebudzenia Mocy z 2015 roku. Zagrała także w innych produkcjach m.in. Blues Brothers czy Kiedy Harry poznał Sally.

https://www.youtube.com/watch?v=sE99le5FBrY

Źródło: The Independent / Ilustracja wprowadzenia: Lucasfilm