Przygoda Johna Wicka dobiegnie końca w trzeciej części! Czy to oznacza koniec serii?

Dawno nie otrzymaliśmy jakichś soczystych wieści prosto z obozu Johna Wicka, czyż nie? Czas zatem zmienić niniejszy stan rzeczy, a pomoże nam w tym nie kto inny jak współtwórca franczyzy oraz współreżyser pierwszej części i samodzielny reżyser drugiej – Chad Stahelski. Formalnie co prawda jeszcze nie dzierży on miana ojca projektu trzeciej odsłony, ale sam już wie, że to jedynie formalność i bynajmniej nie przeszkadza ona w dzieleniu się z publiką małymi zajawkami z planu filmowego. A tam praca wre i choć na razie znajduje się we wstępnej fazie, to z pewnością nie można jej nazwać błądzeniem dziecka we mgle. Stahelski do spółki ze scenarzystą Derekiem Kolstadem i gwiazdorem Keanu Reevesem mają już bowiem opracowane solidne podstawy fabularne, które – tak jak spekulowano już od jakiegoś czasu – ogniskują wokół Rady Najwyższej, stworzonego wokół niej uniwersum oraz korzeni naszego ukochanego zabójcy:

W filmie na pewno umieścimy coś na temat Rady Najwyższej i tego jak działa. Nie omieszkamy również zająć się przeszłością Wicka, tym skąd pochodzi i dokąd zmierza. Nie chcę zdradzać zbyt wiele, ale możecie być pewni, że będzie to naprawdę satysfakcjonujące zwieńczenie jego przygód.

John Wick image

“Zwieńczenie przygód Wicka” brzmi więc nie inaczej jak zakończenie jego przygód, czyli definitywne rozstanie się z Babą Jagą. Czy zatem seria miałaby zamknąć się w trzech filmach? Informacja ta brzmi zaprawdę interesująco, szczególnie zważywszy na poprzednie zapewnienia Stahelskiego, który zarzekał się, że pragnie pogłębiać niniejsze uniwersum na tyle, na ile studio mu pozwoli. A studio wyczuło przecież słodko-kwaśny zapach gotówki wyłaniającej się z portfeli widzów na hasło “with the f*cking pencil”. Czy możliwe jest umieszczenie tych słów w ustach innego bohatera? Zdaniem Stahelskiego jak najbardziej tak, bo o ile historia Johna Wicka dobiegnie końca, o tyle uniwersum nadal wymaga porządnej eksploracji, a jej finansowanie zależy wyłącznie od celów studia Lionsgate:

My mamy jeszcze sporo pomysłów, ale to studio powinno odpowiadać na tego typu pytania.

4363741 bf44fbf0 8544 11e4 87bc 005056b70bb8

Nie zapominajmy ponadto, że gdzieś tam w mniej powszechnym obiegu widnieje także idea telewizyjnej serii osadzona w uniwersum Johna Wicka. Takich wieści dostarczał swego czasu Kolstad, a teraz potwierdził je Stahelski, który sprawiał rzeczywiście wrażenie podekscytowanego skalą działań w tym kierunku podjętych:

Lionsgate rzeczywiście pracuje nad tym i powinno wyniknąć z tego sporo dobrego. Oddelegowali do niniejszego zadania mnóstwo ludzi, którzy mają mnóstwo świetnych pomysłów na rozwój serii. Nie wiem, czy osiągnęli już jakieś porozumienie, ale widząc ich zaangażowanie mogę spać spokojnie.

W skrócie – jeszcze nie jednego Wicka przyjdzie nam w życiu zobaczyć. Póki co, czekamy na powrót Keanu Reevesa do swojej autoparodyjnej acz naprawdę znakomitej roli i mamy nadzieję, że Lionsgate nie zajedzie tej oryginalnej w swojej nieoryginalności serii masą odgrzewanych kartofli. Na oleju. Palmowym.

Źródło: heroichollywood.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

Redaktor

Najbardziej tajemniczy członek redakcji. Nikt nie wie, w jaki sposób dorwał status redaktora współprowadzącego dział publicystyki i prawej ręki rednacza. Ciągle poszukuje granic formy. Święta czwórca: Dziga Wiertow, Fritz Lang, Luis Bunuel i Stanley Kubrick.

Więcej informacji o

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?