W końcu. Ten termin nigdy nie był bardziej adekwatny jak teraz. Po 17 latach od pierwszego klapsu, ciągłego szukania budżetu, wznawiania i porzucania projektu w najróżniejszych kształtach reżyser Terry Gilliam (Brazil) wreszcie z powodzeniem ukończył zdjęcia do filmu The Man Who Killed Don Quixote. To oczywiście nie gwarantuje, że obraz trafi do kin, bo przy postprodukcji wszystko się może zdarzyć, a nakręcony materiał jeszcze ktoś niechcący skasuje, jednak nigdy wcześniej ten zasłużony twórca nie zaszedł tak daleko z realizacją tego życiowego projektu. Dlatego szanse na ukończenie filmu jeszcze nigdy nie były tak duże.
https://www.youtube.com/watch?v=qMUGYayk_VQ
W obecnej formie w tytułowę rolę błędnego rycerza wciela się Jonathan Pryce, który u Gilliama główną rolę zagrał również w Brazil. Dodatkowo w obsadzie znalazł się też Adam Driver (Paterson) oraz Stellan Skarsgard (Thor: Mroczny świat). Fabuła rozgrywa się we współczesnych czasach i opowiada o znanym reżyserze reklamówek (Driver), który odnajduje swoją studencką etiudę o Don Kichocie. Nostalgia prowadzi go do małej hiszpańskiej wioski, w której niegdyś kręcił film, i powoduje całą serię szalonych przygód. Premierę obrazu zapowiedziano na rok 2018.
Zobacz również: powstanie drugi sezon serialu Wojenne dziewczyny!
źródło: screenrant.com / ilustracja wprowadzenia: telegraph.co.uk