Zwycięzcy Oscarów 2016 według Movies Room + konkurs!

Gala rozdania Oscarów za rok 2015 zbliża się wielkimi krokami. Chcąc nie chcąc to obecnie najsłynniejsze i najbardziej rozpoznawalne nagrody w filmowym świecie, które co roku elektryzują miliony kinomanów. Oczywiście jak zawsze na wybory Akademików można ponarzekać, do czegoś można się przyczepić. Tym bardziej, że tegoroczna gala odbywać się będzie w aurze małego skandalu. Wszystko przez szeroko omawiany bojkot wydarzenia przez część filmowego środowiska Ameryki. Niektórzy twórcy (ze Spike’em Lee na czele) na gali się w ogóle nie pojawią. Wszystko to nie zmienia jednak faktu, że nasza redakcja czeka na rozdanie Oscarów z niemałym zaangażowaniem. Wszak w tym roku okaże się, czy nad Leo naprawdę ciąży klątwa oraz czy Akademia przezwycięży swoją niechęć do blockbusterów („Mad Max”!!). Na odpowiedź na te i wiele innych pytań będziemy musieli poczekać do niedzieli. W związku z tym postanowiliśmy pobawić się Amerykańską Akademię Filmową i przedstawić Wam nasze typy dotyczące poszczególnych oscarowych kategorii. Zapraszamy do lektury oraz wzięcia udziału w KONKURSIE, który znajdziecie na ostatniej stronie.


Kategoria: Animacja krótkometrażowa
Wybiera: Adrian Makles
Zwycięzca: „Nie możemy żyć bez kosmosu”

Na statuetkę w tej kategorii zasługuje rosyjska produkcja „Nie możemy żyć bez kosmosu”. Choć wizualnie nie przewyższa pozostałych nominowanych tytułów, to jednak wygrywa dzięki przedstawionej historii, w gruncie rzeczy wzruszającej, ale z nutką humoru. Pięknie ukazana jest przyjaźń, wspólna pasja i dążenie do celu, by spełnić największe marzenie – zostać astronautą i polecieć w kosmos. Film jest pozbawiony dialogów i w niczym to nie przeszkadza – muzyka doskonale pokrywa tę lukę i nadaje odpowiedni, melancholijny nastrój. Całość po prostu chwyta za serce.


Kategoria: Krótkometrażowy dokument
Wybiera: Konrad Stawiński
Zwycięzca: „Body Team 12”

Niniejsza kategoria nie wzbudza zbyt wielkiego zainteresowania, a filmy z niej nie są szeroko omawiane. Dlatego podzielamy prognozy bukmacherów i również stawiamy, że w tym roku zwycięży optymistyczny i inspirujący obraz o ludziach postawionych w sytuacji ekstremalnego wyzwania, a więc „Body Team 12” przedstawiający pracowników Czerwonego Krzyża, którzy zajmowali się ciałami ofiar epidemii wirusa Ebola, a nie kolejne świadectwo Holokaustu.

źródło: materiały prasowe


Kategoria: Najlepszy dźwięk
Wybiera: Łukasz Kołakowski
Zwycięzca: Chris Jenkins, Ben Osmo, Gregg Rudloff – „Mad Max: Na drodze gniewu”

W kategorii najlepszy dźwięk jest jeden bity faworyt, nowy „Mad Max”. Patrząc na wybory akademików z poprzednich lat, kategoria dźwięk była zdominowana przez filmy muzyczne („Whiplash”) albo techniczne majstersztyki („Grawitacja”). „Mad Max” zdecydowanie zalicza się do tej drugiej grupy. Choć ma poważnego konkurenta w postaci „Przebudzenia Mocy”, wydaje się być „głośniejszy” i bardziej domagać się tej nagrody. „Marsjanin” to jednak technicznie nie ta liga, a „Zjawa” jest miodem, ale bardziej dla oczu niż uszu. Najniżej stoją chyba akcje „Mostu Szpiegów”. To film zbyt „cichy” na taką nagrodę.

fot. materiały prasowe


Kategoria: Najlepsza charakteryzacja
Wybiera: Piotr Grabowski
Zwycięzca: „Mad Max: Na drodze gniewu”

Z trójki filmów nominowanych w kategorii charakteryzacja stawiam na „Mad Max: Na Drodze Gniewu”. Choć „Zjawa” jawi się jako mocny kandydat, to jednak docenić należy ogrom pracy wykonanej na planie „Mad Maxa”. Charakteryzacja jest jednym z najmocniejszych elementów tego filmu i to dzięki niej fantastyczny świat jest tak wiarygodny, jak tylko może być. Perfekcja i szczegółowość zachwyca, tym bardziej jeśli zdamy sobie sprawę, że cały urok kryje się właśnie w pracy organicznej – charakteryzacji, scenografii i kostiumach. A nowy wojownik szos aż tryska tym urokiem, którym czarowało kino wiele lat temu. Czaruje i dziś.

fot. materiały prasowe


Kategoria: Najlepsza scenografia
Wybiera: Jan Stąpor
Zwycięzca: Bernhard Henrich, Adam Stockhausen, Rena DeAngelo – „Most Szpiegów”

W tym roku Akademia Filmowa w kategorii „najlepsza scenografia” nominowała pięć zupełnie różnych od siebie produkcji. W „Zjawie” scenografię wypada traktować z przymrużeniem oka – na zasadzie scenerii zastanej, której wykorzystanie mieści się w gestii reżysera i operatora. „Dziewczyna z portretu” jest powieleniem zabiegów estetycznych znanych choćby z „Pana Turnera” i jej obecność w tej kategorii wydaje się być zwyczajną pomyłką. Dlatego też ostateczna walka rozegra się prawdopodobnie pomiędzy obrazami trójki tuzów współczesnego kina: Scottem, Millerem i Spielbergiem. Jednak najbardziej charakterystyczną, oryginalną i przede wszystkim przekonującą scenografię wydaje się mieć „Most Szpiegów” – nie wiadomo, czy zasługa w tym Wrocławia udającego w niektórych scenach powojenny Berlin, czy po prostu kosztownej postprodukcji. Fakt jednak jest taki, że oglądając ten film naprawdę można poczuć, jakbyśmy to my – widzowie – przemykali się ciasnymi uliczkami w cieniu muru berlińskiego.

fot. materiały prasowe


Kategoria: Najlepsze kostiumy
Wybiera: Marta Sielska
Zwycięzca: Paco Delgado – „Dziewczyna z portretu”

Akademia zdecydowanie ma słabość do kostiumów historycznych i bardzo baśniowych. Biorąc to pod uwagę, wydaje się, że na statuetkę w tej kategorii największe szanse mają weteranka Oscarów Sandy Powell (podwójna nominacja za „Kopciuszka” i „Carol”) i Paco Delgado („Dziewczyna z portretu”). Niektórzy wróżą nagrodę Jenny Beaven za „Mad Maxa”, ale patrząc na decyzje Akademii z ostatnich lat, szanse są niewielkie, ale kto wie… może postapokaliptyczne stroje i kaganiec Hardy’ego zostaną docenione Oscarem?

fot. materiały prasowe


Kategoria: Najlepsze efekty specjalne
Wybiera: Kamil Serafin
Zwycięzca: Andrew Jackson (XIV), Tom Wood (IV), Dan Oliver (II) i Andy Williams (II) – „Mad Max: Na drodze gniewu”

Mimo imponującej konkurencji, ostateczny wynik z pewnością będzie się wahać pomiędzy „Przebudzeniem Mocy” a „Mad Maxem”. Jako fan „Gwiezdnych Wojen” chciałbym móc powiedzieć, że najnowsza część sagi jest na polu efektów specjalnych niezrównana, jednak ekipa George’a Millera wykonała swoją część roboty równie dobrze, jeśli nie lepiej. Przy obu filmach wykorzystano zarówno tradycyjne efekty, jak i te nowoczesne, co dało spektakularny efekt. Podstarzały reżyser nie popełnił jednak takiej gafy jak Abrams i nie umieścił w swoim filmie okropnej animacji takiej jak Snoke w wykonaniu Andy’ego Serkisa… I właśnie dzięki temu jego szanse na zwycięstwo są o wiele większe.

fot. materiały prasowe


Kategoria: Najlepszy dokument pełnometrażowy
Wybiera: Albert Nowicki
Zwycięzca: „What Happened, Miss Simone?”

Przepełnione sprzecznymi emocjami spojrzenie na życie, karierę i działalność społeczną Niny Simone – bogini sceny muzycznej lat 60. Doskonale udokumentowany film o rozdartej duszy i ofierze swoich czasów, a przy tym projekt nie poruszający się utartymi ścieżkami: jako dokument „What Happened…” nie udziela odpowiedzi na większość z zadanych przez reżyser pytań. Jednym z nich jest to najważniejsze: co się stało, Nino Simone? Po premierze „Amy” Asifa Kapadii świat przypomniał sobie o burzliwym losie innej soulowej divy. Szkoda, że film o Simone przeszedł bez większego echa, jest w końcu obrazem brutalnie chwytającym za serce.

fot. materiały prasowe


Kategoria: Najlepsza animacja długometrażowa
Wybiera: Aleksandra Kumala
Zwycięzca: „W głowie się nie mieści”

Za tę animację kciuki trzymają chyba wszyscy. Dlaczego? Bo choć każdy z nas, bez względu na wiek, odczuwa Radość, Strach, Gniew, Odradzę i Smutek, dopiero Docter sprawił, że spojrzeliśmy na nie z zupełnie innej perspektywy. I zachwyciliśmy się! Historia o wyjątkowym centrum dowodzenia wzrusza, uczy i bawi – tak samo dzieci, jak i dorosłych. W głowie się nie mieści, żeby to nie skończyło się Oscarem!

fot. materiał prasowe


Kategoria: Najlepsza muzyka
Wybiera: Piotr Jamrozik
Zwycięzca: Carter Burwell – „Carol”

Tegoroczne zestawienie kandydatów do „Najlepszej ścieżki dźwiękowej” jest niezwykle zróżnicowane. Mamy muzykę do filmu akcji – „Sicario”, do dramatu – „Carol”, do kina szpiegowskiego – „Most szpiegów”, do westernu Tarantino – „Nienawistna ósemka” oraz do kina sci-fi – „Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy”. Jednakże w tym niezwykle barwnym zestawieniu da się bardzo łatwo wyróżnić te, które naprawdę mają szansę na Oscara. Według przeglądów ścieżek dźwiękowych trójka najlepszych soundtracków jawi się tak: „Sicario”, „Carol” i „Most szpiegów”. Jednakże spośród tych trzech bezkonkurencyjnie wygrywa Carter Burwell ze swoją ścieżką do dramatu Todda Haynesa pt: „Carol”. Dlaczego? Albowiem soundtrack ten pełen jest intrygujących i wprowadzających w odpowiedni nastrój utworów, które dzięki swojej różnorodności i bogactwie dźwięków momentalnie zapadają w pamięć. Dodatkowo, oprócz rewelacyjnego współgrania z obrazem, soundtrack ten wyśmienicie prezentuje się w odsłuchu „na spokojnie” w domu. 

fot. materiały prasowe


Kategoria: Najlepsza piosenka
Wybiera: Katarzyna Janicka
Zwycięzca: Lady Gaga – „Till It Happens to You” z „Pola Walki”

Tegorocznego Oscara za najlepszą piosenkę powinna otrzymać kompozycja „Till It Happens to You” z filmu „Pole Walki”. Dokument mówi o gwałtach, które miały i mają miejsce na studenckich kampusach w Stanach Zjednoczonych. Piosenka napisana przez Diane Warren i Lady Gagę w pełni oddaje nastrój filmu oraz porusza temat bardzo ważny społecznie, czym bardzo wyróżnia się na tle pozostałych nominowanych. Kompozycja jest uniwersalną opowieścią o stratach, jakie ponosimy w życiu, ale w filmie wykorzystano ją do podkreślenia bólu wywołanego napaścią seksualną. Muzykę zbudowano na bazie orkiestry, a wszystko dopełnia emocjonalny wokal Lady Gagi.

https://www.youtube.com/watch?v=ZmWBrN7QV6Y

Dziennikarz

Redakcyjny hipster. Domorosły krytyk filmowy, fan mieszaniny stylistyk i kreatywnego kiczu. Tępiciel amerykańskiego patosu i polskich kom-romów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?