Prequelowa trylogia Gwiezdnych Wojen nie zdobyła specjalnej popularności wśród fanów historii z odległej galaktyki. Pomimo wielu swoich wad i niedoróbek miała też wiele elementów pozytywnych, które z biegiem czasu stały się kultowe. Niewątpliwie możemy do nich zaliczyć kreację Obi-Wana Kenobiego w wykonaniu Ewana McGregora. Aktor podołał niewyobrażalnie trudnemu zadaniu postawionemu przez Lucasa. Miał na nowo zdefiniować postać stworzoną przez Aleca Guinnesa nie niszcząc równocześnie olbrzymiego sentymentu jakim fani darzyli starego Bena. Jak wszyscy wiemy udało się to na tyle dobrze, że dla wielu fanów pierwsze skojarzenie z Obi-Wanem to właśnie Ewan.
Zobacz również: Gwiezdne Wojny: Ostatni Jedi – mnóstwo nowych zdjęć i informacji!
Jednakże w ostatnim wywiadzie udzielonym dla The Wrap, dotyczącym nowego serialu The Handmaid`s Tale, Joseph Fiennes nawiązał do czasów castingu do Mrocznego Widma. Był on wtedy w czołówce kandydatów do roli młodego Jedi. Jak sam wspomina na etapie rozmów z Lucasem, spotkali się z córka reżysera. Gdy George przedstawił Josepha jako swojego kandydata do roli, usłyszał w odpowiedzi:
Nie podoba mi się ten człowiek. Jest dziwny. Nie lubię go
Po tym wydarzeniu stracił swoją szansę angażu. A jak Wy sądzicie, czy Joseph podołałby zadaniu i lepiej sprawdziłby się jako Obi-Wan niż Ewan McGregor?
Źródło: Heroic Hollywood/ Ilustracja wprowadzenia: mat. prasowe