Współreżyser piątej części Piratów z Karaibów Joachim Ronning udzielił wywiadu SFX Magazine, w którym zdradził, że Jack Sparrow tym razem będzie inny niż dotychczas. Żartownisiów uspokajamy, Norweg nie miał na myśli tego, że jego głosem w polskiej wersji językowej przemówi Cezary Pazura. Nie chodzi również o sceny z odmłodzonym, pozbawionym makijażu i wąsów piratem. Reżyser nominowanego do Oscara filmu Wyprawa Kon Tiki, o szalonej wyprawie naukowców tratwą przez Ocean, powiedział następującą rzecz:
Jack stracił swoje szczęście. Fart był nieodłączną częścią jego stylu życia. Stracił swoje życie. Stracił swój horyzont. Kiedy go zobaczymy nie będzie na Oceanie. Jako pirat na lądzie będzie nieszczęśliwy. A do tego samotny. Nie jest już więc Kapitanem Jackiem, a zwykłym Jackiem.
Jak można odczytać ze słów reżysera Jack Sparrow w depresji nie będzie trwał przez cały film, a wyłącznie na jego początku, więc nie obawiajcie się reinterpretacji postaci kultowego pirata odgrywanego po raz piąty przez Johnny’ego Deppa, a jedynie krótkiego odświeżenia i urozmaicenia postaci. W końcu sprawdzonej formuły się nie zmienia.
Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara trafi do polskich kin 26 maja. Za reżyserię odpowiada duet Joachim Ronning i Espen Sandberg. Do serii dołączyli m.in Javier Bardem, Brendon Thwaites, Kaya Scodelario, a powrócą Keira Knightley, Orlando Bloom.
Zobacz również: Powrót Keiry Knightley do Piratów z Karaibów!
W piątej odsłonie Piratów z Karaibów Salazar, złowrogi korsarz i wróg Sparrowa, ucieka z mitycznego więzienia oraz planuje zgładzić wszystkich piratów na morzach. Aby mu przeszkodzić, Jack Sparrow musi zdobyć Trójząb Posejdona.
Źródło: flickeringmyth.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe