Sean Bean wybiera swoją ulubioną filmową śmierć. Kandydatów jest sporo …

W 2008 roku światło dziennie ujrzał jeden z (nie boję się tego stwierdzenia) najwybitniejszych muzycznych poematów na temat kondycji współczesnej cywilizacji ludzkiej, który jednocześnie stawiał wyraźny akcent na motyw przemijania oraz umierania. Utwór zatytułowany Art of Dying autorstwa francuskiej kapeli metalowej Gojira po dzień dzisiejszy robi wrażenie swoją zawartością merytoryczną, a i pod względem technicznym stanowi istny majstersztyk. Jest jednak na świecie jedna taka osoba, od której nawet tak rezolutni poeci jak członkowie wspomnianego zespołu mogą pobierać lekcje w sztuce umierania …

tumblr lm1gykvMmh1qaepp4o1 500

Nikt bowiem nie opanował tej niezwykle trudnej sztuki do tego poziomu, co legenda filmowej agonii Sean Bean. Aktor widowiskowo kończył swój żywot w produkcjach pokroju Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia, Equilibrium, Podniebny terror, Czas patriotów, GoldenEye, Gra o tron … W sumie łatwiej byłoby wymienić produkcje bez śmierci Beana. Fakt ten przysporzył mu niemałą sławę oraz nie mniejsze grono zagorzałych fanów, tylko czekających aż ktoś zdejmie aktora z ekranu. Jeśli chcielibyście zatem odpowiedzieć na pytanie, która śmierć zasługuje na najwyższe uznanie, to zapewne nie obeszłoby się bez wielogodzinnych seansów oraz analiz. Jednakże mamy dla was dobrą wiadomość – sam Sean Bean postanowił was bowiem w tym wyręczyć. W rozmowie z dziennikarzami portalu Entertainment Weekly wyjawił on ten dręczący wszystkich kinomanów po nocach sekret z charakterystycznym dla siebie dystansem:

Scena Boromira jest moją ulubioną śmiercią, a tych w swoim życiu już kilka doświadczyłem. Nie mógłbym prosić o bardziej heroiczną śmierć.

https://www.youtube.com/watch?v=UULW-L19ERM

Zobacz również: Drone – zwiastun thrillera z Seanem Beanem

Panie i Panowie, oto kolejny dowód na to, że nie znajdziecie wielu bardziej dopracowanych serii od Władcy Pierścieni. Tutaj nawet śmierć drugoplanowej postaci jest doprowadzona do skrajów geniuszu. Jednak Bean nie jest typem osoby, próbującej zabrać sekrety swojego rzemiosła do grobu. W danym wywiadzie ujawniły się również mentorskie zapędy aktora, który dał kolegom po fachu kilka wskazówek kolegom na temat perfekcyjnego finiszowania:

Przede wszystkim nie popisuj się! Nie możesz być w tym akcie próżnym lanserem … ponieważ śmierć to twoja pie******* chwila!

https://www.youtube.com/watch?v=zJODirze5EM

Konstantin Stanisławski to przy Seanie Beanie ewidentny naturszczyk … Niemniej jednak dzięki tej wypowiedzi rozwiązała sie bodaj największa tajemnica kariery aktora. Czy przyjdzie mu jeszcze kiedyś umrzeć w równie widowiskowy sposób, co w Drużynie Pierścienia? Poczekamy, zobaczymy, choć należy przyznać, że ostatnie jego produkcje były pod tym względem niezwykle skromne …

P.S. Dacie wiarę, że Bean nie umarł w Silent Hill? Dacie wiarę?!

P.S.2 Łapcie tutaj Art of Dying:

https://www.youtube.com/watch?v=qAZLmfLk3l0

Źródło: ew.com / Ilustracja wprowadzenia: kadr z serialu Gra o tron

Redaktor

Najbardziej tajemniczy członek redakcji. Nikt nie wie, w jaki sposób dorwał status redaktora współprowadzącego dział publicystyki i prawej ręki rednacza. Ciągle poszukuje granic formy. Święta czwórca: Dziga Wiertow, Fritz Lang, Luis Bunuel i Stanley Kubrick.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?