W ostatnich dniach reżyser Troy Duffy wrzucał na swoje profile społecznościowe liczne zdjęcia z podpisem, że coś się dzieje. Na przedstawionych przez niego fotografiach widać ucharakteryzowanego aktora, Michaela Madsena oraz sprzęt filmowy (kliknij, aby powiększyć zdjęcie).
Teoretycznie można było zacząć robić sobie nadzieje, że być może Duffy zaczął kręcić trzecią część swojej przebojowej serii Święci z Bostonu. Uczciwie patrząc, to jedyne filmy, jakie kiedykolwiek stworzył. Niestety, dzisiaj przedstawił dodatkową grafikę, bardziej zdigitalizowaną i sztucznie zaanimowaną. Jest to wizualium typowe dla gry komputerowej. Wygląda na to, że najnowszy projekt Troya Duffy’ego to gra video ze Świętymi z Bostonu. Świadczy o tym również podpis na ekranie ze zdjęcia (zaznaczone czerwono), gdzie widnieją typowe instrukcje rodem z gry jak „press left or right” czy „options menu”. Wiadomość ta raczej nie nastraja optymistycznie, gdyż twórca ten unika współpracy z dużymi studiami nie tylko filmowymi i gdy kilka lat temu już raz przyzwolił na stworzenie gry komputerowej z braćmi MacManus, powstał mobilny crap, o którym szybko zapomniano. Teraz też nie wygląda na to, aby wszedł we współpracę ze znanym developerem branży video.
Zobacz również: dlaczego nie rozumiem, że Zack Snyder to geniusz?
Z drugiej strony, 21 marca na tym samym profilu facebookowym zamieszczono nowy plakat do Świętych z Bostonu z podpisem „najlepsze rzeczy nadchodzą na małe ekrany”, co z kolei sugeruje, iż przygody irlandzkich braci są właśnie adaptowane na serial telewizyjny. Szczerze mówiąc, ciężko powiedzieć, co dokładnie robi Troy Duffy, ale na pewno coś działa i oby efekty jego prac okazały się warte czekania. Poniżej możecie zobaczyć wszystkie zdjęcia, które wskazują, że z tą nieco zapomnianą już marką coś na pewno się dzieje.
źródło: facebook.com/boondocksaintsfans / ilustracja wprowadzenia:kadrz filmu „Święci z Bostonu: Dzień Wszystkich Świętych” reż. Troy Duffy