Guillermo Del Toro o rezygnacji z reżyserowania filmu Pacific Rim: Uprising!

Podczas promowania Trollhunters – serii zrealizowanej dla Netflixa – Guillermo Del Toro wyjawił w rozmowie z serwisem Collider powody swojego odejścia z prac nad kontynuacją filmu Pacific Rim. O tym fakcie mówiono już w 2016 roku, kiedy niespodziewanie podał to do wiadomości, podkreślając, że zamierza skupić się wyłącznie na wyprodukowaniu obrazu. Jako powód niemożności wyreżyserowania Pacific Rim: Uprising podaje konflikty względem harmonogramu, który pojawił się po przejęciu wytwórni Legendary Pictures przez chińską Wanda Groups:

Terminy stawały się denerwujące. Bardzo chciałem zrobić taki mały film – The Shape of Water. W pewnym momencie miałem do wybory Justice League Dark lub Pacific Rim, więc stwierdziłem: „Zróbmy Pacific Rim„. Jednak realizm wówczas zwyciężył: „Musimy to przełożyć”. Związane to było ze zmianami, do jakich w takmtym czasie doszło – Legendary został sprzedane chińskiemu przedsiębiorstwu zwanemu Wanda Group. Wtedy oni przekonywali: „Będziemy musieli poczekać jakieś dziewięć miesięcy”, jednak ja postanowiłem: „Nie zamierzam czekać dziewięć miesięcy, kręcę film”. Tym sposobem nakręciłem The Shape of Water i wybraliśmy Stevena DeKnighta.

Del Toro wyraził zadowolenie na wieść o zaangażowaniu DeKnighta (showrunner pierwszego sezonu Daredevila), jednocześnie podkreślając, że będzie jedynie odpowiedzialny za produkcję filmu. Wspomniał również o zapoznaniu się z materiałami z dnia zdjęciowego, które jego zdaniem były znakomite, a także pochwalił zaangażowanie DeKnighta i scenariusz w oparciu o który pracuje:

To był świetny wybór. Uwielbiam DeKnighta i to co robi. Myślę, że jest rewelacyjny. Realizuje coś swojego. Nie zamierzam wychylać się zza jego pleców i mówić mu: „Co robisz? Co robisz?”. On robi to inaczej i ja to lubię. Gdy produkuję, sam staram się zrobić to tak, bym był zadowolony z efektu końcowego. Mówiłem wszystkim: „Jeśli będziecie mnie potrzebować, będę tam w 100 proc. Jeśli zaś nie chcecie mnie, to nie pojawię się. Pokażcie mi montaż, a wtedy zaczniemu się porozumiewać”. […] Wszystko idzie w dobrym kierunku. Widziałem materiały z każdego dnia zdjęciowego, wcześniejsze ujęcia i teasery. Radzą sobie świetnie. Pozwala mu to na wprowadzanie własnego stylu oraz pomysłów na postacie. Napisałem scenariusz, nawet rozwinąłem dwa lub trzy jego szkice, lecz to jest całkowicie inne od tego, co stworzyłem i nie mam nic przeciwko temu. Producent stoi w narożniku i nie spadają na niego ciosy, a jedynie reżyser je otrzymuje będąc w ringu oraz oczekując na koniec rundy. Czeka się wówczas, aż reżyser do ciebie podejdzie.

Początkowo scenariusz miał także zrealizować Del Toro, jednak wytwórnia postanowiła zlecić zadanie wyreżyserowania filmu DeKnightowi, który pracowałby w oparciu o historię napisaną przez Johna Spaihtsa, później zmienioną przez Dereka Connollly’ego. Ostatecznie oparto się na szkicu DeKnighta i Emily Carmichael, T.S. Nowlin oraz Kiry Snyder. Niewiele wiadomo na temat fabuły filmu. Byłby to jednak sequel skupiający się na Jake’u Pentecoście (John Boyega) – synu Stacker, którego w pierwszej części filmu zagrał Idris Elba.

Zobacz również: Pacific Rim: Uprising – John Boyega na nowym zdjęciu z filmu!

Premiera widowiska przewidziana została na 23 lutego 2018 roku. Obsada produkcji składa się z następujących osób: John Boyega, Scott Eastwood, Cailee Spaeny, Jing Tian, Wesley Wong, Lily Ji, Chen Zitong, Lan Yingying, Qian Yongchen, Adria Arjona, Jing Tian, Burn Gorman, Levi Meaden, Karan Brar, Nick E. Tarabay i Zhang Jin. Ponadto w małych rolach zobaczymy również Xiao Yanga i Kima Jeong-Hoona.

Pacific Rom: Uprising

Reżyserem Pacific Rim: Uprising jest Steven S. DeKnight (Daredevil). Film oparty został na uniwersum stworzonym przez Guillermo del Toro i Travisa Beachama w 2013 roku, kiedy to swoją premierę miał Pacific Rim.

Źródło: Heroic Hollywood / Ilustacja wprowadzenia: Heroic Hollywood

Dziennikarz

Fan uniwersum Gwiezdnych wojen, miłośnik science fiction i fantasy oraz człowiek od wielu lat zafascynowany Japonią. W wolnych chwilach pisze, czyta i słucha muzyki z lat 70., 80. i 90.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?