Bale czy Affleck? Który Batman lepszy? Hans Zimmer zna odpowiedź!

Bale czy Affleck? A może Keaton? A no i jest jeszcze animowany Batman Hamilla. Spór o najlepszego Człowieka-nietoperza w historii popkultury jest rozbuchany do niesamowitych rozmiarów. Fani obrzucają się wzajemnie błotem i innymi fekaliami, niejednokrotnie zapominając, że Batman Batmanowi nierówny, a każdy z osobna był forsowany pod konkretną wizję artystyczną danego reżysera bądź producentów. O tym fancie zapominają jednak nie tylko łaknący krwi miłośnicy DC, ale również uznane marki w świecie kina. Najświeższy przykład – Hans Zimmer, legendarny już kompozytor i osobisty przyjaciel Christophera Nolana, wyraził swoją opinię odnośnie tego całego zamieszania. Jak się ona prezentuje? No zgadnijcie, I double dare you …

Spędziłem długie miesiące, próbując skomponować coś dla Bena [Afflecka], ale Batmanem, którego znam i rozumiem jest Christian [Bale]. Ben podszedł do sprawy z zupełnie innej perspektywy i nie potrafiłem tego odpowiednio zakomunikować w swojej muzyce. Postać Bale’a zawsze miała w sobie jakąś tajemnicę, coś, czego nie da się tak po prostu rozwikłać. Wszystko rozbija się o ten moment na początku pierwszego filmu [Batman: Początek], w którym obserwuje on śmierć własnych rodziców. Z Affleckiem jest inaczej – typowy mężczyzna w średnim wieku, który jest zrzędliwy jak cholera. W ogóle nie czuję w nim tego bólu, będącego podstawą kreacji Christiana. I to właśnie ten „ból” wpłynął na moje zainteresowanie produkcją.

ChristopherNolanHansZimmerHansZimmerl40Ufet9 9Ll

Zobacz również: Kolejny film o Matrixie nie będzie rebootem serii!

Hans Zimmer nie pozostawia wątpliwości – Batman jest tylko jeden. I choć zapewne wielu z was znalazłoby kilka argumentów przemawiających na niekorzyść opinii kompozytora, to nie możecie zaprzeczyć, iż muzycznie historia Mrocznego Rycerza pozostawia affleckowe wypociny daleko za … Świtem sprawiedliwości. I właśnie dlatego powstaje pytanie o przyszłość Zimmera w gatunku superhero – skoro odpowiada za tak niesamowity soundtrack, jak ten z nolanowej trylogii, to dlaczego nie mógłby powtórzyć tego sukcesu gdzie indziej? Sam twórca wielokrotnie wypowiadał się jednak na temat definitywnej „superbohaterskiej emerytury”, lecz okazuje się, że nie jest to wcale taki pewnik. Kompozytor czeka po prostu na odpowiedni scenariusz!

Ron Howard [reżyser, również przyjaciel Zimmera, z którym stworzył aż 6 wspólnych filmów!] uraczył mnie całkiem chwytliwą mądrością – „Nigdy nie mów nigdy superbohaterskim produkcjom. Poczekaj na kogoś z rewelacyjnym pomysłem i scenariuszem na taki film”. Zatem pytam: czy uraczy mnie ktoś rewelacyjnym scenariuszem?

Niezwykle wylewny i szczery – taki oto jest Hans Zimmer. Jeśli jednak akurat te cechy skutkują posiadanym przez niego warsztatem, to nie mamy nic przeciwko, aby nadal wbijał szpilki w balonik Bena Afflecka i jego wersji Batmana. Nieprawdaż?

Źródło: batman-news.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

Redaktor

Najbardziej tajemniczy członek redakcji. Nikt nie wie, w jaki sposób dorwał status redaktora współprowadzącego dział publicystyki i prawej ręki rednacza. Ciągle poszukuje granic formy. Święta czwórca: Dziga Wiertow, Fritz Lang, Luis Bunuel i Stanley Kubrick.

Więcej informacji o

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?