Martin Scorsese zaliczył swój gościnny występ w Milczeniu, a my to przeoczyliśmy!

Milczenie to niewątpliwie ważne dzieło w dorobku Martina Scorsese. Jak widać, na tyle osobiście podszedł do swojego filmu, że aż postanowił w nim wystąpić. Wielki Reżyser zaliczył bowiem niewielkie cameo w jednej z ostatnich scen produkcji. Mogliśmy go zobaczyć wśród odwiedzających Japonię Europejczyków, kiedy ojciec Ferreira oraz Rodrigues zajmowali się sortowaniem religijnych ikonografii. Moment ten od dnia premiery po dziś dzień przeszedł bez echa wśród internautów. W końcu jednak jeden z uważnych widzów postanowił oświecić resztę społeczeństwa:


Jak fani twórczości Scorsese zapewne wiedzą, lubi on czasem mrugnąć do widza poprzez pojawianie się w swoich produkcjach. Najlepszym tego przykładem jest zajęcie tylnego miejsca w samochodzie Travisa, głównego bohatera kultowego Taksówkarza. Tam pokazał, że oprócz bycia świetnym reżyserem, posiada także całkiem imponujący warsztat aktorski. Żebyście nie musieli szukać, omawianą scenę załączam poniżej:

https://www.youtube.com/watch?v=_szlzh9Dgrw

Zobacz również: Milczenie – Driver i Neeson o pracy z Martinem Scorsese

Wracając do samego Milczenia, film niestety okazał się być za dobry zarówno dla amerykańskiej społeczności, jak i samej Akademii. Nie mniej jednak kiepski wynik finansowy oraz pożałowania godne pominięcie tego filmu niczym nie umniejsza jego świetności. Kolejnymi projektami Scorsesego są wyczekiwany przez wielu od kilku lat gangsterski dramat, The Irishman z Robertem De Niro oraz Alem Pacino w rolach głównych, a także The Devil in the White City traktujący o seryjnym zabójcy z Leonardo DiCaprio na pierwszym planie. 

Źródło: independent.co.uk / Ilustracja wprowadzenia: mat. prasowe

Redaktor

W kinie szuka pozycji, która przebije Pulp Fiction, w telewizji - Breaking Bad oraz Rodzinę Soprano, w świecie gier - serie Bioshock oraz God of War.
Kontakt: [email protected]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?