Gladiator otrzyma sequel?! Ridley Scott wie, jak przywrócić go do życia!

Niemal 80 lat na karku, a nadal w formie. Jeśli Ridley Scott odkrył sekret nieśmiertelności, to z pewnością jest nim nieustanna praca na planie filmowym oraz dostarczanie nam sequeli spin-offu, który jest jednocześnie prequelem głównej sagi … Tak przynajmniej wygląda sytuacja w przypadku serii Obcy, ale na szczęście Gladiator nie będzie musiał zmagać się z podobnymi wygibasami językowymi i formalnymi. Dokładnie tak, nie regulujcie odbiorników, nie sprawdzajcie jakości połączenia z internetem, nie odświeżajcie przeglądarki – Ridley Scott planuje stworzyć sequel legendarnego Gladiatora. Co więcej, wedle mniemania reżysera nie będzie to luźna kontynuacja z całkowicie nową linią fabularną oraz nowym protagonistą, gdyż do projektu chce on zaangażować samego Russella Crowe’a! Pomysł ten ociera się (i to bardzo mocno – wręcz zdziera sobie skórę) jednak o fantastykę naukową, ponieważ jak wszyscy dobrze wiecie, Maximus umiera na końcu widowiska … W normalnym świecie byłaby to przeszkoda nie do przejścia, lecz nie do takich cudów przyzwyczaił nas Ridley Scott! A ten już ma pomysł na wskrzeszenie bohatera:

Wiem, jak przywrócić go do życia. Rozmawiałem o tym z zarządem wytwórni, jednak upierali się oni przy stanowisku, że „przecież on nie żyje”. Moim zdaniem jest jednak sposób, aby powrócił w glorii i chwale! Czy tak się ostatecznie stanie – nie wiem. Gladiator ukazał się w 2000 roku, zatem minęło już kilka lat, a i Russell nieco się zmienił. Wiem, że obecnie nie próżnuje, ale mimo to postaram się go ściągnąć z powrotem!

large gladiator blu ray 61

Zobacz również: Lars von Trier kończy z filmowaniem? Reżyser „czuje się jak g*wno”!

I to jest ta chwila, gdy człowiek nie wie, czy ma się cieszyć, czy jednak płakać. Tym bardziej, że nie jest nam znany ów „sekretny” pomysł Scotta na wskrzeszenie Maximusa. Kto wie, czy nie podąży on drogą, jaką swego czasu obrał Russell Crowe. W 2009 roku media donosiły, iż zaangażował on małą ekipę, mającą na celu stworzenie skryptu do sequela Gladiatora i – co więcej – już tam Maximus przemierzał wymiary życia pozagrobowego! Nie wiemy jednak, czy historia ta była prawdziwa i czy w ogóle Ridley Scott wiąże z nią jakiekolwiek nadzieje. Należy jednak przyznać, że metafizyczne wstawki oryginału, gdzie bohater doświadczał swoistej nirwany, stanowiły mocną stronę produkcji. Inna jest jednak definicja „wstawki”, a inna filmu pełnometrażowego, zatem pomysł na osadzenie całości w sferze sacrum niekoniecznie mógłby potwierdzić swoją wartość w rzeczywistości. Tak czy owak z niecierpliwością czekamy na rozwój sytuacji! Bo co jak co, ale Gladiatora należy szanować!

Źródło: ew.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

Redaktor

Najbardziej tajemniczy członek redakcji. Nikt nie wie, w jaki sposób dorwał status redaktora współprowadzącego dział publicystyki i prawej ręki rednacza. Ciągle poszukuje granic formy. Święta czwórca: Dziga Wiertow, Fritz Lang, Luis Bunuel i Stanley Kubrick.

Więcej informacji o
,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?