Ostatnio całym światem kinowej popkultury wstrząsnęła wieść o rezygnacji Bena Afflecka ze stanowiska reżysera The Batman. Niezależnie od powodów, które mogły stać za tą decyzją (a o których już i tak bardzo wiele się dyskutuje), wszyscy zastanawiają się, kto teraz zajmie się filmem. Wśród potencjalnych kandydatów wymienia się m.in Kevina Smitha. Postanowił on skomentować nie tylko sposób, w jaki Affleck najpewniej nakręciłby film, ale wskazał również drogę, jaką w jego opinii powinny podążyć kolejne produkcje o Batmanie. Okazuje się, że w jego opinii powinny one być tworzone tak jak dzisiejsze Gwiezdne Wojny!
Smith uważa zatem, że Bruce Wayne powinien być prezentowany na wiele sposobów, przez licznych twórców, z najróżniejszych perspektyw. Chce, aby filmy z Batmanem jako głównym bohaterem, ukazywały się znacznie częściej niż teraz.
Ta postać może być interpretowana na bardzo wiele sposobów. Rozwińcie to! Zróbcie film w stulu azjatyckiego kina akcji, zróbcie jeden z niebotycznie wysokim budżetem, zróbcie jeden w kosmosie! A może Justice League Dark? Każdego roku powinnien wychodzić co najmniej jeden film o Batmanie!
W jego opinii Batman ma wystarczająco dużo przeciwników, by samemu pociągnąć własną serię filmów. Smith sugerował np. wykorzystanie Calendar Mana. Ponadto, liczba oryginalnych i wciąż niewykorzystanych historii o Batmanie nadal pozostaje OGROMNA. Adaptacje takich komiksów jak Śmierć Rodziny, Długie Halloween, Hush czy Śmierć w rodzinie od dawna stanowią marzenie nie tylko fanów, ale i scenarzystów.
Zobacz również: Powstała petycja w sprawie obsadzenia Zacka Snydera w roli reżysera The Batman!
Trzeba jednak przyznać, że pomysł Smitha nie wydaje się zły. Batman wprowadzony do DC Cinematic Universe w zeszłorocznym Batman v Superman jest jednym bohaterem, który jak dotąd w pełni przypadł widzom do gustu. Gdyby Warner Bros skupiło się tylko i wyłacznie na nim, być może ekranizacje komiksów w ich wykonaniu zaczęłyby wreszcie zbierać pozytywne opinie…? Warto również zwrócić uwagę na fakt, że już teraz możemy przyjrzeć się różnym wizjom Batmana, podsuniętym nam przez Tima Burtona, Joela Schumachera, Christophera Nolana i Zacka Snydera. Każdy z nich zaprezentował inną wersję tej postaci, oryginalną i inną od poprzednich. Czy gdyby nowa wizja Batmana pojawiała się w kinach częściej, powstałaby nowa, pełnoprawna marka? Czy taki pomysł Wam się podoba? Dzielcie się swoimi opiniami w komentarzach!
Źródło: ComicBook.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe